Zima a… odśnieżanie samochodu

Przy dużych mrozach korzystanie z samochodu rozpoczyna się oczywiście od zdrapania lodu z szyb i zgarnięcia śniegu z klamek. Ale to nie wszystko, o co powinien zadbać kierowca, żeby bezpiecznie móc wyjechać na drogę.

 

Oczyszczenie szyb z lodu to podstawa, zanim wyruszymy w trasę, bo nawet niewielka warstwa lodu czy śniegu zmniejsza widoczność. I to nie tylko z szyb, ale także z lusterek i reflektorów – warstwa śniegu na reflektorach sprawia, że światła auta są widoczne ze znacznie mniejszej odległości, co ma wpływ na bezpieczeństwo ruchu nie tylko nas, ale i innych uczestników ruchu drogowego.

 

Tak jak większość kierowców pamięta o oczyszczeniu szyb, tak o oczyszczeniu dachu – już mało kto. A tymczasem zostawienie warstwy śnieżnego puchu na dachu auta może być bardzo niebezpieczne. Bo wyobraźmy sobie, co się stanie, gdy chmura takiego śniegu zostanie zdmuchnięta przez nagły powiew wiatru na szybę auta jadącego z tyłu: kierowca tego samochodu nagle traci widoczność i oślepiony może na przykład odruchowo gwałtownie zahamować. Kierowca jadący za nim w takiej sytuacji po prostu nie ma szans…

 

Znawcy tematu odradzają także drogi na skróty, na przykład polewanie auta gorącą wodą, żeby rozpuścić lód. Gwałtowna różnica temperatur może sprawić, że w aucie popękają szyby. Zdarzają się i tacy mistrzowie kierownicy, którzy zamiast oskrobać szyby, po prostu siadają w samochodzie z włączonym silnikiem czekając, aż auto ogrzeje się na tyle, by lód na szybach zaczął się topić. Gdy tylko szyby zaczynają się robić przezroczyste, ruszają w drogę, choć warstwa lodu ogranicza widoczność.

 

Przed wyjazdem w trasę – nawet jeśli to tylko kilkunastominutowa droga do pracy – należy upewnić się, że mamy ze sobą skrobaczkę do szyb, płyn do spryskiwacza dobrany do warunków zimowych, a także sprawdzić, czy wycieraczki nie są zużyte. Gdy przymarzły do szyby, absolutnie nie wolno ich na siłę odrywać!

 

Warto też pamiętać o tym, że kierowca, któremu nie będzie się chciało porządnie oczyścić samochodu przed ruszeniem w drogę, może zostać ukarany mandatem nawet do 500 złotych za zakrywanie świateł oraz niedostateczną widoczność.