Dwudziesty drugi Elf przyjechał do Poznania!

Ostatni z 22 pociągów, które wielkopolski samorząd zamówił w bydgoskiej Pesie, właśnie przyjechał do Poznania. Marszałek Marek Woźniak osobiście odebrał go w Bydgoszczy, dokładnie obejrzał – a później przyjechał nim do Poznania. – 22 nowoczesne pociągi to największy zakup inwestycyjny w historii wielkopolskiego samorządu – podkreślił z dumą marszałek Marek Woźniak.

Podczas zwiedzania hal produkcyjnych, w których powstają Elfy i nie tylko one – warto dodać, że także wielkopolskie szynobusy pochodzą z Bydgoszczy i były jednym z pierwszych wyprodukowanych pojazdów tego rodzaju – marszałek bardzo uważnie przyglądał się poszczególnym etapom powstawania pociągów. Można nawet powiedzieć, że “od podszewki”, bo oglądał wszystkie etapy produkcji pojazdów szynowych: od części szkieletu, który jest dopiero spawany w całość – aż po gotowy produkt z pełnym wyposażeniem wnętrza.

– Wielkopolska jest naszym największym polskim kontrahentem, stąd tak uroczyste zamknięcie tej dostawy – wyjaśnia Michał Żurowski, rzecznik prasowy Pesy. – Bo zazwyczaj to dostawę pierwszego pociągu traktuje się tak uroczyście.
Goście mogli nawet obejrzeć w trakcie budowy jeden z Elfów – co prawda ten konkretny egzemplarz powstawał już nie dla Wielkopolski, ale dla województwa kujawsko-pomorskiego, ale był to dokładnie ten sam typ jak 22 pociągi, które przyjechały do Poznania.

Jak wyjaśnia rzecznik, Wielkopolska kupiła najbardziej klasyczny, czteroczłonowy zestaw, chociaż Pesa dumna jest z tego, że jest w stanie przygotować pojazd na zamówienie każdego odbiorcy, w zależności od jego potrzeb.
– My proponujemy całe rodziny pojazdów, trzy- i pięcioczłonowe również – podkreśla rzecznik.

Szczególne zainteresowanie oglądających nowego Elfa wzbudziły systemy bezpieczeństwa tego pociągu. W gotowym pojeździe raczej trudno je obejrzeć, bo są ukryte pod obudową. Wizyta w hali produkcyjnej daje niepowtarzalną możliwość zobaczenia tej unikalnej konstrukcji ze słynnym “plastrem miodu” na czele – Elf bowiem spełnia najnowsze wymagania odporności zderzeniowej pojazdów kolejowych. Cała ta unikalna konstrukcja sprawia, że w czasie czołowego zderzenia jego siła nie koncentruje się na przedzie pociągu, ale jest rozprowadzana na boki i dzięki temu nie powoduje zniszczeń pojazdu. A dzięki innemu elementowi konstrukcji czoła pociągu fragmenty innych pojazdów, które mogą się oderwać przy zderzeniu, są odpychane na boki i nie dostają się na tory.

Elfy są też komfortowe i przyjazne pasażerom – i jazda tym pociągiem z Bydgoszczy do Poznania dała okazję sprawdzenia, czy tak jest naprawdę. I jest. Siedzenia są wygodne, oczywiście jak na regionalne odległości, ale właśnie na takie Elfy zostały kupione i na takich będą jeździć. Zwraca uwagę wystrój wnętrza – nie tylko jakością toalet, chociaż zachwyty nad nimi rozumieją wszyscy pasażerowie PKP – ale też wyprofilowanymi połączeniami podłogi ze ścianami oraz zaokrąglonymi narożnikami. Dzięki nim choćby sprzątanie takiego pociągu będzie szybkie i skuteczne. A już kabina maszynisty wygląda prawie jak kabina odrzutowca i jest to zdecydowanie miejsce, w którym Elf robi największe wrażenie, zwłaszcza gdy można przy okazji podziwiać, jak prędkość pociągu rośnie do 120 kilometrów na godzinę…

Maszynistów jest dwóch. Siedzą w wygodnej kabinie, która tak jak pulpit sterowniczy bardziej przypomina kokpit odrzutowca niż dotychczasowe stanowiska pracy w lokomotywach. Obaj panowie są uśmiechnięci i uprzejmi, jakby zupełnie im nie przeszkadzała horda fotoreporterów i operatorów kamer przewalająca się za plecami. Cierpliwie wyjaśniają, co do czego służy, opowiadają anegdoty – czy wiecie na przykład, dlaczego właśnie przy torach można spotkać wiele ptaków drapieżnych, które czekają na przejazd pociągu? Bo zawsze na trasie pociągu znajdzie się jakieś małe stworzenie, które nie zdąży przebiec przez tory i wpadnie pod koła – więc po przejeździe pociągu jastrzębie czy kruki dostojnie zlatują na torowisko, by zobaczyć, co tym razem mają na posiłek. I to bez osobistego polowania!

Elf tymczasem pędzi w stronę Poznania z prędkością 120 kilometrów na godzinę, ale  w aerodynamicznej kabinie w ogóle się tego nie czuje i gdyby nie wskaźniki prędkości, trudno byłoby uwierzyć, że jedziemy aż tak szybko – a przede wszystkim, że ludzie prowadzący taki pojazd mogą być tak spokojnie osiągając takie prędkości na polskich torowiskach…

Ale, jak wyjaśniają pracownicy Departamentu Transportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, prowadzący Elfy, jak i wszystkie nowoczesne pociągi, to elita, najlepsi z najlepszych, a szkolenie, jakie muszą przejść, jest naprawdę mordercze. Niezbędne jest także ogromne doświadczenie w prowadzeniu mniej zaawansowanych technologicznie składów. Elf to już wyższa szkoła jazdy, a pociąg reaguje na każdą komendę z szybkością zwykle nie kojarzoną z tego rodzaju pojazdami…

22 elektryczne zespoły trakcyjne mogą pomieścić łącznie  9 900 pasażerów – w tym 4488 na stałych miejscach siedzących. Pojazdy są klimatyzowane, przyjazne osobom niepełnosprawnym, wyposażone w gniazdka dla urządzeń mobilnych oraz przystosowane do jazdy z prędkością 160 km/h.

Przypomnijmy, że zarząd Wielkopolski podjął decyzję o konieczności kupna tych pociągów w październiku 2008 roku, w tym samym roku złożył też wniosek o unijną dotację na ich zakup. Decyzja o dofinansowaniu zapadła w grudniu 2009 roku, a wybór najkorzystniejszej oferty – okazała się nią ta złożona właśnie przez Pesę – miał miejsce w październiku 2010 roku, a rok później pierwszy Elf przyjechał do Poznania. Kolejne odbierane pociągi umożliwiły przejęcie przez Koleje Wielkopolskie obsługi pasażerskiej w relacjach Poznań – Konin – Kłodawa – Kutno i Poznań – Zbąszynek, a rok później, w grudniu 2013 roku – w relacjach do Gniezna i Mogilna.
 
Indywidualny projekt kluczowy pn. „Zakup taboru kolejowego dla regionalnych pasażerskich przewozów kolejowych” realizowany jest w ramach Priorytetu II, Działanie 2.4 – Tabor kolejowy dla regionalnych przewozów pasażerskich Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 2013.

Całkowita wartość projektu to 469 718 975,58 złotych. Dofinansowanie projektu w ramach WRPO stanowi 50 procent wartości projektu.