Czy będzie dymisja dyrektora ZDM?

Tego domagać się będą poznańscy działacze Twojego Ruchu. Politycy uważają, że Zarząd Dróg Miejskich skompromitował się działaniami (a raczej ich brakiem) wobec estakady katowickiej.

– Twój Ruch, wraz z koalicjantami, będzie wnioskował, aby dyrektor Zarządu Dróg Miejskich podał się do dymisji – informuje Przemysław Szparag, przewodniczący zarządu okręgu TR w Poznaniu. – Powodem jest obecna sytuacja z estakadą katowicką. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego od wielu już lat informuje ZDM, że wiadukt jest w złym stanie. Dotychczas jednak nikt z tym tematem nic nie robił. Teraz mamy jedną nitkę zamkniętą, wkrótce będzie decyzja odnośnie drugiej, a ZDM nie przygotował żadnego alternatywnego objazdu. Warto przypomnieć, że ruch już po zamknięciu estakady dla ciężarówek oscylował w okolicach 25-30 tys. pojazdów dziennie.

Działacze TR podkreślają, że zdają sobie sprawę ze skali przedsięwzięcia, ale – ich zdaniem – nie dopuszczalne jest tak słabe przygotowanie całej inwestycji. Mają też żal do jednego z pracowników ZDM o to, że kazał poznaniakom samemu szukać sobie najdogodniejszych dróg dojazdowych do centrum lub innych części miasta. Politycy nie wskazali jednak, o którego pracownika ZDM im chodzi.

Nie trudno jednak uwierzyć, że taka wypowiedź z ust drogowców padła – nie dlatego jednak, że nie troszczą się o poznaniaków, ale dlatego bardziej, że jest to naturalny etap podczas każdego remontu: kierowcy sami dostosowują swoją drogę do panujących warunków. Co ciekawe, ZDM wyznaczył kilka tras objazdowych, osobno dla komunikacji miejskiej i samochodów osobowych. Co więcej, wkrótce powstać ma droga dojazdowa na poziomie gruntu, pod estakadą.

Kwestia projektu jednak jest już o wiele poważniejsza – co prawda ZDM zapewnia, że był on gotowy już rok temu, jednak od tamtego czasu zmieniły się wymagania środowiskowe dotyczące dopuszczalnych norm hałasu. Drogowcy postanowili więc zmienić projekt m.in. w zakresie wysokości ekranów dźwiękochłonnych. Ten projekt nie jest jeszcze gotowy. O kiepskim stanie estakady natomiast wiadomo co najmniej od 5 lat. Ostatecznie prace rozbiórkowe mają rozpocząć się na przełomie czerwca i lipca.

– Może dla ZDM kilka dodatkowych miesięcy przestoju wobec kilku lat, kiedy trwać ma odbudowa, to nie jest dużo. Ale to nie jest tak, że my dzisiaj się dowiedzieliśmy o tym, że estakada jest do wymiany – przekonuje Artur Chołody, sekretarz TR w Wielkopolsce. – Od 10 lat wiemy o złym stanie technicznym wiaduktu, a od 5 lat jest to tylko przesuwanie terminu jego zamknięcia. Wiemy, że taki remont musi potrwać długo, ale dlaczego to w ogóle nie zostało przygotowane?

Zdaniem polityków, ZDM pomimo ciągłych monitów z WINB cały czas odpychał problem estakady – teraz zaś Jacek Szukała, dyrektor ZDM, powinien zmierzyć się z odpowiedzialnością.
– Jest gdzieś granica kompromitacji i w tym momencie została ona przekroczona – twierdzi Przemysław Korach, rzecznik prasowy TR w Wielkopolsce.

Twój Ruch oraz koalicjanci partii, zamierzają teraz wystąpić z apelem do Ryszarda Grobelnego, prezydenta Poznania, o odwołanie dyrektora ZDM. Czy wniosek ma szanse na sukces? Raczej wątpliwe. Sprawa estakady jest bowiem kolejną nieprzemyślaną i źle przez ZDM przygotowaną inwestycją – wystarczy przypomnieć rondo Kaponiera, które w pierwotnych planach miało być gotowe przed Euro 2012. Remont przedłużył się, ponieważ ZDM nie znał stanu w jakim jest (a częściowo już “był”) most Uniwersytecki. Przypomnieć też należy przebudowę ulicy Bułgarskiej, która również się ciągnęła – pierwotnie miała być gotowa w 2010 roku, a ostatecznie było ryzyko, że drogowcy nie skończą przed mistrzostwami Europy w 2012 roku. Do tego dodać trzeba szereg innych inwestycji (z ostatnich – np. remont mostu Teatralnego czy też wprowadzana w bólach strefa Tempo 30), które były opóźnione lub źle nadzorowane. W zasadzie szybciej można wymienić inwestycje drogowe, które przebiegały bez zarzutu niż te źle prowadzone – tych pierwszych jest po prostu zdecydowanie mniej.

Mimo to Jacek Szukała, czyli dyrektor ZDM oraz Kazimierz Skałecki, czyli jego zastępca, trwają na swoich stanowiskach niczym… skały.