Równa praca? Równa płaca!

Posłanki należące do Parlamentarnej Grupy Kobiet złożyły wniosek do marszałka Sejmu, by 5 marca ustanowić Dniem równej płacy kobiet i mężczyzn. Choć w polskim Kodeksie Pracy istnieje zapis mówiący o równym traktowaniu, to nierówne płace nadal są poważnym problemem. Nie tylko w naszym kraju.

– Trudno uwierzyć, że jeszcze 100 lat temu Polski nie miały praw wyborczych – mówiła Beata Szydłowska, posłanka Platformy Obywatelskiej. – Dopiero 95 lat temu marszałek Piłsudski nadał kobietom prawa wyborcze.
Z tej okazji postanowiono upamiętnić Zofię Moraczewską, która stała na czele Demokratycznego Komitetu Wyborczego Kobiet Polskich, nadając jednej z sal sejmowych jej imię.
– To jedyna kobieta, która patronuje sali sejmowej – zapewniła Szydłowska.

Głównym tematem spotkania były jednak zarobki kobiet. Choć panie mogą pochwalić się często lepszym wykształceniem oraz większym doświadczeniem – nadal zarabiają mniej od swoich kolegów.
– Wszelkie badania pokazują, że kobiety zarabiają zawsze mniej niż mężczyźni – mówiła Jadwiga Rotnicka, senator PO.
Gdyby panie chciały wyrównać te roczne kwoty, musiałyby pracować…. dodatkowe 59 dni w ciągu roku!

W 2012 roku mediana zarobków kobiet wynosiła średnio 3,5 tysiąca złotych, mężczyzn zaś aż o 1000 złotych więcej. W zależności od regionu różnice w wypłatach wahają się od 500 do 1500 złotych. W Wielkopolsce różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn wynosi około 873 złotych.
– Istnieje w Unii Europejskiej ruch na rzecz wyrównania płac. Ale różnice pogłębiają się – ostrzegała Rotnicka. – Mówi się o działaniach, ale nie przekładają się one na wyniki.

Stąd pomysł na oficjalne ustanowienie 5 marca Dniem równej płacy kobiet i mężczyzn. Posłanki mają już nawet planowane pierwsze obchody. 12 marca o 15.30 na schodach Arkadii rozpocznie się manifestacja. Wszystkie kobiety chcące zawalczyć o swoje prawo do równych wynagrodzeń mogą wziąć w niej udział. Symbolem solidarności z akcją jest czerwona torebka.

– Chciałybyśmy, by ta data docierała do coraz szerszego grona odbiorców – zapewniła Małgorzata Janyska z PO.
Mało kto zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie wynikają z nierówności wynagrodzeń. Sytuacja ekonomiczna rodzin jest gorsza, a 22% kobiet po przejściu na emeryturze jest zagrożona ubóstwem.

– Wszystkie państwa w UE podejmują szereg działań, by wdrożyć równość wynagrodzeń – zapewniła Agnieszka Kozłowska – Rajewicz, posłanka Platformy Obywatelskiej.
Istnieją trzy powody by dążyć do szybkich zmian. Niż demograficzny, kwestie ekonomiczne oraz sprawiedliwość społeczna. Kobieta, która mimo lepszych kwalifikacji otrzymuje niższe wynagrodzenie, za wykonywanie zadań czuje się niedowartościowana. Dlatego takie inicjatywy, nawet o charakterze edukacyjnym są potrzebne.

Podczas spotkania z posłankami poruszono również temat sytuacji na Ukrainie.
– Polska scena polityczna jest zjednoczona w tej sprawie – zapewniła Kozłowska – Rajewicz z Platformy Obywatelskiej. – Ludzie w Polsce są bardzo aktywni, nie pozwalają tego tematu ignorować. Sytuacja jest niepewna i dramatyczna.
Panie przypomniały również, że trwa zbiórka darów dla Ukrainy, organizowana przez biuro senatorskie Jadwigi Rotnickiej.