W styczniu 2005 wczesnym rankiem dwa zamaskowani sprawcy wtargnęli do jednego z domów na Grunwaldzie. W mieszkaniu znajdowała się właścicielka oraz dwie pracownice. Za pomocą noża zamaskowanym mężczyznom udało się zastraszyć kobiety. Zabrali 250 tysięcy złotych oraz biżuterię.
Historia powtórzyła się trzy miesiące później. Tym razem jednak sprawców było pięciu, a w domu, oprócz pokrzywdzonej i pracownic, znajdował się też pracownik ochrony. Jego obecność w niczym jednak nie przeszkodziła napastnikom. Przedmiotem przypominającym broń sprawcy zastraszyli domowników. Zabrali prawie 50 tysięcy złotych w gotówce i dwa telefony komórkowe, by uniemożliwić wezwanie policji.
Mimo przesłuchań i zabezpieczenia śladów, policjantom nie udało się ustalić sprawców. Sprawa utknęła w martwym punkcie jednak policjanci z komend Wojewódzkiej i na Grunwaldzie nie zapomnieli o sprawie.
Dopiero jesienią 2013 roku udało się pchnąć śledztwo do przodu. Nowe informacje pomogły zatrzymać 9 osób, z których 7 było bezpośrednio zamieszanych w przygotowanie i realizację obu napadów. Reszta sprawców została zatrzymana przez policjantów w marcu tego roku.
Zatrzymane osoby to 7 mężczyzn i 2 kobiety, mieszkańcy województwa wielkopolskiego w wieku od 32 do 42 lat. W trakcie przeszukania mieszkań zatrzymanych policjanci zabezpieczyli ostrą amunicję, atrapy broni oraz gotówkę prawdopodobnie pochodzącą z przestępstwa: 43 tysiące złotych oraz 10 tysięcy euro.
Zajmujący się tą sprawą policjanci ustalili, ze grupa może mieć na swoim koncie także inne rozboje, włamania i kradzieże.Siedem osób, w tym obie kobiety, usłyszało zarzut dokonania rozboju. Jedna z kobiet była pracownicą pokrzywdzonej kobiety. Na wniosek prokuratora jeden z podejrzanych mężczyzn został aresztowany, pozostali zostali objęci policyjnym dozorem. Ponadto jeden z mężczyzn po przesłuchaniu trafił za kraty zakładu karnego, gdzie będzie dobywał zaległą karę pozbawienia wolności. Wszystkim podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.