Uczestnicy marszu wyruszyli z placu Wolności i przemaszerowali przed Pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej przy Al. Niepodległości. To był czwarty taki marsz. Jego uczestnicy rozdawali poznaniakom ulotki opisujące historię rotmistrza Pileckiego, bo nadal, mimo żer został zrehabilitowany w 1990 roku, nadal mało osób zna jego historię i bohaterstwo.
Witold Pilecki był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej i żołnierzem Armii Krajowej. Zasłynął tym, że dobrowolnie dał się złapać w urządzonej przez gestapo łapance, by zostać więźniem obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Pilecki zamierzał prowadzić działalność wywiadowczą w obozie, bo wówczas niewiele było wiadomo o tym, co się dzieje za murami obozów koncentracyjnych. Chciał także przygotować więźniów do podjęcia działań zbrojnych, by wspomóc wyzwalanie obozu.
Pilecki wysyłał z obozu meldunki, udało mu się też z niego uciec w kwietniu 1943 roku. Później walczył także w Powstaniu Warszawskim i armii gen. Andersa. Po zakończeniu wojny nadal prowadził działalność wywiadowczą, zbierając informacje o represjonowaniu żołnierzy AK przez NKWD, za co został aresztowany 8 maja 1947 r. 15 maja 1948 r. został skazany na śmierć i stracony.
Podobne marsze odbyły się dziś także w innych miastach Polski, by uczcić 113 urodziny rotmistrza, która przypada 13 maja. Organizatorem marszu był poznański oddział Stowarzyszenia Koliber.