Nowy dworzec PKP się zmieni – będą ruchome schody?

Tak, dobrze przeczytaliście: nowy dworzec PKP, który z pompą został otwarty tuż przed mistrzostwami Euro 2012, musi być zmodernizowany. Do takich wniosków doszła spółka PKP SA, zarządzająca dworcem głównym w Poznaniu.

Przestrzeń hali głównej dworca uwolniona od wszelkiej maści budek, stolików i punktów usługowych, więcej miejsc do siedzenia, nowe, monitorowane skrytki bagażowe i nowe główne wejście od strony placu Dworcowego, a do tego wszystkiego – schody ruchome na wszystkie perony w obu kierunkach. Tak w zasadzie już od początku funkcjonowania powinien wyglądać nowy dworzec PKP. Ale nie funkcjonował. Dlaczego?

– Nie chcę wypowiadać się za moich poprzedników. My zastaliśmy pewną sytuację, pewien projekt, którego nie można było już zmienić – odpowiada Piotr Ciżkowicz, członek zarządu PKP SA. – Teraz posypujemy głowę popiołem i dostosowujemy się do pasażerów.

Na czym to dostosowanie będzie polegało? W pierwszej kolejności do akcji wkroczył dr Daniel Załuski, specjalista z Politechniki Gdańskiej. To on “otworzył oczy” władzom PKP SA na mankamenty i wady obecnych rozwiązań.

– Mój audyt polegał na tym, że miałem ocenić cały dworzec, z punktu widzenia pasażera – opowiada Załuski. – Problemem było to, że poszczególne projekty nie były koordynowane. Zarządcy poszczególnych części realizowali swoje pomysły, ale nie konsultowali ich z innymi.

Cóż więc jest największym mankamentem poznańskiego dworca z naukowego punktu widzenia? Okazuje się, że… korki.
– Ten dworzec się korkuje. Obszar hali dworcowej musi być pozbawiony różnych stolików, reklam i stoisk. Najgorszym problemem jest tu punkt informacji miejskiej i kolejowej. To jest gigantyczne stanowisko, z którego niewiele osób korzysta – tłumaczy specjalista.

Załuski jako jeden z głównych problemów wskazuje również – podnoszony wielokrotnie przez różne organizacje społeczne – brak schodów ruchomych w obu kierunkach. Jest spora szansa na to, że również w tej kwestii sytuacja podróżnych ulegnie poprawie.

– Analizujemy sytuację pod kątem tego, by wszędzie pojawiły się schody ruchome w górę i dół. Teraz można już to poprawić – tłumaczy Jarosław Bator, dyrektor zarządzający ds. nieruchomości PKP SA. Dlaczego dopiero teraz? – Proszę sobie przypomnieć, w jakiej sytuacji oddawaliśmy nowy dworzec do użytku: tuż przed Euro 2012, kiedy nie było centrum handlowego. Wówczas musiały być schody stałe, aby była droga ewakuacyjna z dworca. Inaczej strażacy nie odebraliby budynku. Teraz jednak jest centrum handlowe, jest parking, sytuacja się zmieniła.

Audyt doktora Załuskiego obejmuje szereg zaleceń:
– stworzenie schodów ruchomych w obu kierunkach
– “wyczyszczenie” holu głównego z rzeczy przeszkadzających w przemieszczaniu się pasażerów (stoiska z informacją, biuro menedżera dworca, stoliki kawiarniane, maszyny z kawą, punkt Le Crobag, kantor – to wszystko ma być przeniesione pod ściany dworca)
– dołożenie nowych ławek z oparciami (w miejsce, gdzie obecnie stoi budka z kantorem i biurem menedżera dworca)
– lepsza ekspozycja wejścia od strony placu dworcowego (usunięcie kwietników, przesunięcie wiat przystankowych)

Polepszona miałaby być także droga do planowanej kładki (poprzez usunięcie fragmentu ściany), ale też miałaby powstać… zupełnie nowa kładka, którą pasażerowie dochodziliby do dworca z samego środka placu Dworcowego. Tam zaś miałby powstać centralny przystanek autobusowy.

To ostatnie rozwiązanie – w przeciwieństwie do innych, prostszych, jak usunięcie rzeczy z holu dworcowego – nie zależy wyłącznie od PKP SA.
– To rozwiązanie jest dopiero do przemyślenia, ponieważ plac Dworcowy nie jest w naszym zarządzaniu – tłumaczy Jarosław Bator.

Kiedy można się spodziewać pierwszych zmian? Władze kolejowej spółki nie potrafią jasno odpowiedzieć na to pytanie, jednak zarzekają się, że wdrożenie wszystkich zmian na pewno nie będzie trwało dłużej niż 2 lata, a z dużym prawdopodobieństwem modernizacja rozpocznie się w ciągu następnego pół roku. Inaczej ma się sprawa w przypadku przebudowy budynku starego dworca i budowy kładki do peronów 4-6. Tutaj umowa ma zostać podpisana dopiero w 3 kwartale 2014 roku, a realizacja ma się rozpocząć dopiero w… 2016 roku. Dobrą wiadomością jest to, że PKP SA zamierza naciskać na inwestora o budowę schodów ruchomych w obu kierunkach. Kto jednak będzie tym inwestorem – tego PKP SA nie chce powiedzieć wprost.

– Rozmowy są prowadzone ze spółką Trigranit, przebiegają one w dobrej atmosferze, ale nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że to właśnie oni wybudują ten projekt – zastrzega Ciżkowicz.

Być może PKP pomoże także w stworzeniu przejścia naziemnego przy nowym przystanku tramwajowym. Załuski stwierdził bowiem, że jest zwolennikiem poprawy komunikacji wokół całego kompleksu, m.in. poprzez stworzenie przejścia naziemnego.

Zmiana frontu

Takie nagłe zmiany w podejściu do poznańskiego dworca PKP wydają się zaskakujące, jednak mają swoje solidne podstawy. Jeszcze w listopadzie 2013 roku, podczas spotkania członków stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania (to właśnie to stowarzyszenie najmocniej zabiegało o zmiany na nowym dworcu) z wielkopolskimi posłami i Jerzym Krigerem (dyrektorem departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego), ten ostatni wspominał o tym, że przy okazji błędów przy budowie nowego dworca w Poznaniu i przebudowy peronów, spółkach PKP “poleciało kilka głów”.