Fira, czyli o Żydach na fotografii

„Fira. Poznańscy Żydzi. Opowieść o życiu” to książka wielowymiarowa. Z jednej strony to album pełen fotografii przedwojennych poznaniaków, z drugiej to historia o radosnej młodości. O wyjątkowości tej publikacji będziecie mogli przekonać się już 31 maja.

 W Herbaciarni znajdującej się w Bibliotece Raczyńskich wkrótce będzie można zobaczyć wielkoformatowe fotografie przedstawiające żydowską młodzież mieszkającą w przedwojennym Poznaniu. 
– W sobotę na tych ścianach zawisną obrazy wybrane z albumów Firy – zapowiedział Andrzej Niziołek, współautor książki „Fira. Poznańscy Żydzi. Opowieść o życiu”.

Książka składa się z ponad 300 fotografii ze zbiorów Firy Mełamedzon – Salańskiej, mieszkającej w Poznaniu Żydówki, która tuż przed wybuchem wojny wyjechała do Jerozolimy. Fira zabrała ze sobą albumy z fotografiami, ocalając w ten sposób pamięć o tych których kochała i z którymi się przyjaźniła. To prawdopodobnie największy zbiór fotografii przedwojennych poznańskich Żydów.

– Zawsze interesowałem się polskimi Żydami, a tu nagle trafiłem na dziewięćdziesięcioparoletnią Żydówkę, która ma zbiór fotografii, mnóstwo wspomnień i chce opowiadać – opowiedział Niziołek.

Wraz z Ksenią Kosakowską, która przyjaźniła się z Firą, postanowili zachować jej wspomnienia. Z bogatego zbioru fotografii wybrali 300, z opowieści samej Firy sporządzili opisy do zdjęć.

– Nie jest to czysto wspomnieniowa książka – przyznaje Niziołek. – Fira opowiada jak młoda dziewczyna: o swoich przyjaciołach, chłopakach, miłościach i rysuje portret środowiska żydowskiego, które odróżnia się od tego jakie znamy z Warszawy czy Krakowa.

– Cały czas chciała opowiadać, tym co chcieli i nie chcieli słuchać – wspomniała Ksenia Kosakowska. – Dokładnie zapamiętała wszystkie ulice, odległości. Ona żyła cały czas Polską i Poznaniem. Ta książka musiała powstać.

Społeczeństwo poznańskich Żydów było niewielkie, liczyło zaledwie około 3 tysięcy osób. Nie było to społeczeństwo ortodoksyjne, raczej w pełni zasymilowane na wzór zachodnioeuropejski. Na fotografiach widać, jakie życie wiedli młodzi ludzie, snujący plany na przyszłość, stojący u progu dorosłości, niespodziewający się, ze w historii ludzkości pojawi się coś takiego jak Holocaust. Większość osób, które zobaczycie na fotografiach, nie przeżyła wojny. Ostatnim śladem ich istnienia są właśnie zdjęcia z albumu Firy.

Uzupełnieniem do książki będzie strona internetowa, na której będą publikowane kolejne fotografie. Pomysłodawca takiego rozwiązania był Tomasz Adamski, wydawca książki.
– To medium może pomóc nam nie tylko wypromować książkę, ale również rozpoznać ludzi na fotografiach.
Adamski sugeruje, że być może poznaniacy przeglądając zdjęcia odnajdą na nich swoich przodków.

Fira nie doczekała się książkowego wydania swoich zdjęć. Zmarła 7 maja w wieku 99 lat. Jej życzeniem było, by albumy ze zdjęciami wróciły do Poznania. Córka Firy spełni to życzenie w najbliższą sobotę. 31 maja w dniu premiery książki, rozpoczęcia działalności strony internetowej i otwarcia wystawy w Herbaciarni, nastąpi uroczyste przekazanie albumów Bibliotece Raczyńskich. Zawarte tam fotografie zostaną skopiowane cyfrowo i będą mogły służyć jako ilustracje.