Na słodko czy konkretnie – co poznaniacy jedzą na śniadanie?

Od dziecka słyszeliśmy, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Tempo naszego życia nie ułatwia nam zjedzenia solidnego, pożywnego i zdrowego śniadania. Jak poznaniacy radzą sobie z tym problemem?

Według badań przeprowadzonych przez sieć restauracji Sphinx oraz GFK Polonia rośnie liczba poznaniaków, którzy decydują się na zjedzenie śniadania poza domem. Okazuje się, że ponad 22% poznaniaków je śniadanie poza domem częściej niż jeszcze pięć lat temu.
– Coś na pewno w zwyczajach śniadaniowych się zmieniło. Wszyscy to intuicyjnie czuliśmy – przyznaje Dorota Cacek, wiceprezes Sfinks Polska. – Istotne jest to, że jest to tylko pięć lat i aż pięć lat.

Okazuje się, że poznaniacy mają dość zróżnicowane śniadaniowe typy. 33% poznaniaków dobiera składniki wedle humoru, ceniąc sobie różnorodność. 24% stawia na praktyczność i przygotowuje sobie śniadanie z tego, co akurat ma w lodówce – wiadomo, w Poznaniu nic nie może się zmarnować. 20 % osób z ponad 1000 ankietowanych lubi śniadania konkretne i solidne, które dadzą im siły i energii na cały dzień.

Po preferowanym śniadaniowym menu można zobaczyć również trendy dotyczące stylu życia. 16% badanych lubi śniadania lekkie i dietetyczne, a zaledwie 5% skusi się od rana na coś słodkiego.

– Nadal największa liczba poznaniaków je pierwszy posiłek przed wyjściem z domu. Zauważalna jest jednak zmiana tych przyzwyczajeń. Sprzyja jej tempo i styl życia, wymiana pokoleniowa, wiele wzorców przychodzi też z zagranicy. Jeśli więc śniadanie, to już nie tylko w domu, ale i w miejscu pracy czy w szkole, w restauracji, barze, kawiarni lub u przyjaciół – mówi Dorota Cacek.

Wygląda też na to, że poznaniacy są równie zabiegani co mieszkańcy Warszawy. W obu miastach tylko 65% ankietowanych przyznaje, że je śniadania w domu. W Poznaniu z kolei najwięcej ludzi je śniadania w pracy – przy biurku, na przerwach oraz na uczelniach. Poznaniacy, jeżeli już zdecydują się na zjedzenie śniadania poza domem, korzystają z kawiarni lub ze stołówek. Jednak niemal nigdy nie jedzą w samochodzie.

Śniadanie w lokalu mieszkańcy stolicy Wielkopolski cenią sobie za wygodę i oszczędność czasu. Oczywiście cena odgrywa ogromną rolę. 54% jest w stanie wydać na śniadanie poza domem 10 złotych, a tylko 29% gotowa jest wydać od 10 do 20 złotych. Oczywiście, w stołowaniu się od rana poza domem duża rolę odgrywają również względy towarzyskie. Jesteśmy też bardziej konserwatywni – aż 22% mężczyzn przyznaje, że ktoś przygotowuje im pierwszy posiłek. Tylko 5% pań mogło odpowiedzieć podobnie.

Badania te zostały wykonane na zlecenie firmy Sphinx, która w połowie maja zdecydowała się wprowadzić do swojej oferty zestawy śniadaniowe. Do godziny 12 każdy może wybrać się do jednego z 9 lokali i zamówić sobie chrupiącego croissanta z wytrawnym nadzieniem, pełnoziarnistą pitę na słodko, amerykańskie pankakes z miodem lub syropem klonowym lub płatki z jogurtem i owocami. Według statystyk okazuje się jednak, ze poznaniacy wybierający opcję zjedzenia śniadania w jednej z restauracji wolą propozycje solidniejsze – zestaw ze smażonym bekonem, kiełbaskami, placuszkami ziemniaczanymi oraz sałatkami w zestawie.