PEKA – przypominamy, o co w niej chodzi

Poznańska Elektroniczna Karta Aglomeracyjna to co prawda nie tylko nowe ceny biletów komunikacji miejskiej, ale nie da się ukryć, że głównie ten aspekt interesuje poznaniaków. Od 1 lipca poznaniacy zaczną z niego korzystać!

Dokładnie 1 lipca rozpocznie się rewolucja komunikacyjna w Poznaniu. Zarząd Transportu Miejskiego już prowadzi szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, a swoje karty wyrobiło niemal 220 tys. poznaniaków. Jednak wielu mieszkańców naszego miasta nadal nie orientuje się do końca, co przyniesie nowa karta. Oto więc przed wami mała ściąga.

tPortmonetka

Najwięcej zmian nastąpi w systemie biletów jednorazowych. W zasadzie przestaną one istnieć w obecnym kształcie. Zamiast tego będzie tPortmonetka na karcie PEKA. Za jej pośrednictwem płacić będziemy za konkretną ilość przystanków, jakie przejedziemy. Tutaj nastąpi spore udogodnienie, bowiem nie będziemy już musieli zastanawiać się w kiosku, który bilet kupić. Po prostu doładujemy tPortmonetkę na PECE (w punkcie stacjonarnym lub przez internet), a następnie przyłożymy kartę na wejściu oraz wyjściu z pojazdu. System PEKA automatycznie ściągnie z naszego konta odpowiednią kwotę.

Taryfa przygotowana dla osób korzystających z tPortmonetki jest taryfą progresywną: przejechanie pierwszego przystanka kozstuje 60 groszy, 2 i 3 przystanek to koszt 50 groszy, 4 i 5 34 grosze, 6 i 7 26 groszy, 8 i 9 12 groszy, a każdy kolejny – 8 groszy (to są stawki normalne – ulgowe to połowa tych cen). Dodatkowo w ramach tej taryfy będzie można się przesiąść do trzech razy, a na każdą przesiadkę będzie 20 minut. Co ważne, w przypadku taryfy przystankowej nie będą obowiązywały strefy A, B oraz C. Dodatkowo dzięki tPortmonetce będzie można kupić bilet dla osoby, która będzie podróżowała z posiadaczem karty PEKA (dotyczy to także posiadaczy biletów sieciowych, jeżeli będą mieli pieniądze na tPortmonetce). W ten sposób będzie można kupić bilety nawet dla 30 osób.

Jeżeli ktoś nie chce korzystać z PEKI – będzie mógł kupić bilet jednorazowy. W biletomatach mobilnych będą to bilety już skasowane. Dlaczego ZTM powrócił do tego systemu?
– Bilety papierowe w takiej formie będą sprzedawane tylko tymczasowo, do końca roku, ponieważ docelowo nie będzie gdzie ich fizycznie skasować – tłumaczy Bogusław Bajoński, szef poznańskiego ZTM. – Oczywiście potem też będą bilety jednorazowe, ale już w innej formie, jako Papierowe Karty Jednorazowe kasowane w czytniku elektronicznym.

Do końca roku dostępne będą bilety na 10 lub 40 minut (ten ostatni będzie zamienny z biletem na 1 przejazd) oraz na 24, 48 i 72 godziny.

Bilet trasowany

Tutaj zmian jest stosunkowo niewiele – w zasadzie zmieni się jedynie cena. Bilet trasowany do 6 przystanków kosztować będzie 50 zł z Biletem Metropolitalnym i 55 bez niego (ceny normalne, ulgowe to połowa tej kwoty). Bilet trasowany do 18 przystanków to koszt 80 zł z Biletem Metropolitalnym i 88 bez niego (ceny normalne, ulgowe to połowa tej kwoty).

Cena biletów trasowanych wzrosła, ponieważ – jak tłumaczy Bajoński – w ten sposób ZTM chce skłonić klientów do przejścia na bilety sieciowe.

Z biletami trasowanymi wiąże się jeszcze jedna niedogodność, ale tymczasowa: otóż do czasu pełnego uruchomienia systemu sprzedaży biletowej pierwszy bilet trasowany trzeba wykupić w jednym z 11 Punktów Obsługi Klienta ZTM. Bajoński tłumaczy to tym, że jest on bardzo skomplikowany. Na szczęście potem wystarczy go doładować w jednym ze 117 Punktów Sprzedaży Biletów (a docelowo również w nowych biletomatach). Bilety trasowane będzie można kupić na okres od 14 do 90 dni.

Bilet sieciowy

14 dni to również minimalny okres, na jaki kupić można bilet na całą sieć. Maksymalnie natomiast będzie można go kupić na 366 dni. Udogodnieniem jest to, że sami będziemy mogli wybrać, na jakiś okres kupimy bilet. Można go wykupić na 14 dni, ale równie dobrze można na 67 czy 184 dni.

Bilety sieciowe również dzielić się będą na metropolitalne i normalne. Metropolitalne (dostępne dla osób, które płacą podatki w Poznaniu lub w jednej z gmin, które mają z naszym miastem podpisane porozumienie komunikacyjne) będą tańsze: normalne kosztują 99 zł, a ulgowe połowę tej kwoty. Dla porównania bilety dla osób nie korzystających ze zniżki metropolitalnej to 115 zł. Natomiast bilet na okaziciela to od 1 lipca koszt 165 zł (ulgowego nie będzie, podobnie jak metropolitalnego).

Bardzo ważne jest to, że przy wgranym na kartę PEKA bilecie sieciowym lub trasowanym, nie trzeba przykładać karty do czytnika ani przy wejściu, ani przy wyjściu z pojazdu.

Co równie ważne, ZTM udostępnił już kalkulator biletowy, dzięki czemu szybko dowiemy się ile zapłacimy za bilet, który jest nam potrzebny. Dotyczy to nie tylko taryfy przystankowej, ale też biletów sieciowych i trasowanych. Kalkulator dostępny jest na stronie internetowej ZTM.

Bilety specjalne

Nowa taryfa to też… stare bilety specjalne. Pozostaje bilet dla rodzin wychowujących czworo i więcej dzieci (ten wariant został ostatnio rozszerzony o rodziców w takich rodzinach), bilety semestralne na 120 i 150 dni, bilety 10-miesięczne na rok szkolny, bilety specjalne socjalne dla pobierających zasiłek stały, świadczenie pielęgnacyjne lub rentę socjalną, bilet specjalny dla Honorowych Dawców Krwi oraz (wspominany już) Bilet Metropolitalny.

Niestety zlikwidowane zostaną promocje biletowe “12+1” oraz “3+1”. Będą za to inne udogodnienia. Bilet 24-godzinny skasowany od godziny 20 w piątek do 24 w sobotę nadal będzie obowiązywał do godziny 24 w niedzielę. Ponadto nabywca normalnych biletów imiennych sieciowych będzie mógł w soboty, niedziele i święta przewozić bezpłatnie do trójki dzieci w wieku do 15 lat na liniach dziennych w granicach odpowiedniej strefy biletowej.

Kwestią, która się nie zmieni, będzie zakup Biletów Aglomeracyjnych – co prawda ich cena spadnie (zostanie dostosowana do nowej taryfy), ale nie będą one wgrywane na kartę PEKA.

Kart PEKA nie będą potrzebowały osoby powyżej 70 roku życia, ale mogą one ją sobie wyrobić – wówczas uprawnienia do darmowego transportu będą na nią wgrane.

Nie tylko nowe bilety

Razem z nową taryfą będą mogły wejść w życie inne udogodnienia. System PEKA będzie bowiem zintegrowany z systemem ITS, który obecnie jest opracowywany dla części Poznania. Dzięki temu w części miasta na ulicach pojawi się zaawansowana informacja dla pasażerów. Ważniejsze jest jednak to, co pojawi się w internecie – a tam za pośrednictwem specjalnej strony internetowej, będzie można sprawdzać aktualną pozycję pojazdów MPK.
– Wszystkich wyposażonych w system GPS, a GPS mają wszystkie pojazdy – tłumaczy Bajoński. – Docelowo po wdrożeniu systemu ITS na bazie PEKI będzie wprowadzony kolejny moduł, który będzie pokazywał dużo więcej informacji niż dzisiaj. Strona internetowa ruszy w najbliższych miesiącach. Względy techniczne będą decydowały o tym, czy od 1 lipca ją uruchomimy czy też później. Dzisiaj jesteśmy skupieni na uruchomieniu systemu podstawowego, nie chcemy tego zaburzać wszystkimi możliwymi podsystemami.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszy sam system ITS (czyli system inteligentnego sterowania ruchem), ale początkowo będzie obejmował jedynie część miasta. Bajoński ma jednak nadzieję, że z pomocą środków z Unii Europejskiej uda się nim objąć cały Poznań.