Świerczewo: na Szachtach będzie plaża?

To nie jest wykluczone, bo radni ze Świerczewa na poważnie zabrali się do porządkowania i remontów urokliwego zakątka na południu Poznania zwanego Szachtami albo Gliniankami. Projekt już jest, pieniądze także i teraz zacznie się wdrażanie projektu w życie.

Szachty to ponad 60 ha kilkudziesięciu malowniczych stawów z wysepkami, lasem i wzgórzami, które są pozostałością po działających tu niegdyś gliniankach, z których wydobywano glinę dla pobliskich cegielni. Gdy glinę przestano wydobywać, doły wypełniła woda, a wzgórza porósł las i w ten sposób na terenie dzisiejszego Świerczewa powstał urzekająco piękny zielony teren.

Rada Osiedla Świerczewo od kilku lat starała się o uporządkowanie tego terenu ze względu na jego wyjątkowe walory krajobrazowe i przyrodnicze, ale nie było to łatwe, ponieważ stosunki własnościowe w tej okolicy są mocno skomplikowane. Część terenów należy do miasta, ale do niedawna nie miała wyznaczonego zarządcy. Część należy do Skarbu Państwa, część do świerczewskiej parafii Chrystusa Króla, a jeden z największych stawów jest własnością prywatną. Radni ze Świerczewa próbowali co jakiś czas organizować sprzątanie tego terenu, płacili też za wywóz śmieci, ale było to stanowczo za mało.

Bez uporządkowania sytuacji własnościowej i wyznaczenia zarządcy terenu rada nie mogła nic zrobić w sprawie Szacht – ale na szczęście w  czerwcu 2013 roku, po ponad dwóch latach starań, radnym udało się osiągnąć tyle, że miejska część terenu zyskała konkretnego gospodarza – Zarząd Zieleni Miejskiej. I ta część zacznie się zmieniać najszybciej, skoro już radni mają partnera do pracy i rozmowy. Powstaną więc spacerowe alejki, pojawią się ławki, jednak – jak podkreślają radni – wszystko to będzie robione tak, by absolutnie nie naruszać naturalnego piękna terenu. Zmiany będzie można zaobserwować nie tylko na terenie Świerczewa, ale także sąsiedniego Fabianowa, Kotowa, a także Lubonia, bo stawy rozciągają się aż tam.

Alejki będą powstawały etapami do 2016 roku – rady zdobyły granty na ich budowę. I nie tylko alejki: będą miejsca na ogniska i stanowiska dla wędkarzy, bo w planach jest także zarybienie stawów przez Polski Związek Wędkarski. Ale, ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia, radni obu osiedli: Świerczewa oraz Fabianowa-Kotowa, zaczęli się zastanawiać, czy nie dałoby się nad jednym ze stawów zorganizować kąpieliska. To niejako konieczność – nad kilkoma większymi stawami funkcjonują już nielegalne miejsca do kąpieli, co nie jest bezpieczne. Dno stawów, jak w każdych gliniankach, jest nierówne, zdarzają się doły i gwałtowne spadki dna, co jest bardzo niebezpieczne.

Ale nie będzie to łatwe. Jak informuje Biuletyn Miejski, tematowi Szacht było poświęcone ostatnie posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska RMP. I okazało się, że trzeba zacząć od tego, by stawy oczyścić i zbadać jakość ich wody, a także sprawdzić, czy nie prowadzą do nich nielegalne podłączenia okolicznych szamb. Problemem może być też to, że stawy, chociaż niektóre z nich są na tyle dużymi zbiornikami, że mogłyby służyć za kąpieliska, to jednak od czasu remontu ulicy Głogowskiej nie są zbiornikami przepływowymi, omija je strumień Junikowski, mający obecnie nowe koryto. Nie ma tam więc bardzo przydatnej w przypadku kąpieliska wymiany wody. W dodatku ten największy, gdzie jest najwięcej dzikich kąpielisk, jest prywatną własnością.

A to niestety oznacza, że chociaż sprzątanie i nowe alejki zobaczymy jeszcze w tym roku, to na kąpielisko pewnie trzeba będzie ładnych kilka lat poczekać – o ile w ogóle będzie możliwe jego urządzenie na Szachtach.