Gdzie najczęściej kradną rowery?

Członkowie Poznańskiej Rowerowej Masy Krytycznej postanowili to sprawdzić i w tym celu wybrali się do Komendy Miejskiej Policji po dane dotyczące zgłoszonych w 2013 roku i pierwszej połowie 2014 roku kradzieżach rowerów na terenie miasta i powiatu poznańskiego.

Jak wynika z otrzymanych informacji, w 2013 roku na terenie obsługiwanym przez komendę (miasto i powiat)  skradziono 1044 rowery, z czego 86% (899 sztuk) z terenu miasta. W pierwszej połowie 2014 roku skradziono 449 rowerów. I tu proporcje są podobne jak roku poprzednim: 387 rowerów w mieście i 62 rowery w powiecie. Sezon na kradzieże rowerów jeszcze nie minął, więc należy się spodziewać, że liczba skradzionych rowerów wzrośnie.

W Poznaniu w 2013 najwięcej rowerów zginęło w wyniku kradzieży (zalicza się do nich np. wyprowadzenie roweru z klatek schodowych, a także zabór roweru zabezpieczonego zapięciem, którym przypięto pojazd) – 62% zgłoszeń. Kolejne miejsce zajmują kradzieże z włamaniem (np. do piwnic) – 37%. W mieście doszło także do 3 rozbojów, w wyniku których właścicielowi odebrano rower. W powiecie 68% rowerów zginęło w wyniku kradzieży, a pozostałe 32% w wyniku kradzieży z włamaniem.

W pierwszej połowie 2014 roku zarówno w Poznaniu i w powiecie przybyło zgłoszonych kradzieży – było to odpowiednio 68% i 73%. Zmniejszyła się liczba kradzieży z włamaniem. Jak widać kluczowe jest zapinanie roweru pozostawionego choćby na krótką chwilę pod sklepem czy na klatce budynku, jak i stosowanie solidnych zapięć, trudnych do przecięcia. Niestety wiele osób stosuje tanie, ale przez to cienkie linki, które można przeciąć nożycami w kilka sekund. Inwestycja w mocne zapięcie znacznie utrudnia kradzież roweru, choćby prze to że zniechęca amatorów okazyjnych kradzieży.

Ze względu na brak niektórych cech (np. numerów ram) nie wszystkie rowery są rejestrowane w systemach policyjnych (dla porównania wśród skradzionych  Poznaniu 899 rowerów zarejestrowanych zostało 558 rowerów). Spośród nich odzyskano 16 pojazdów. Jest to kolejny argument za tym, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć, a kluczem do długiego użytkowania naszego roweru jest inwestycja w porządne zabezpieczenie.

Zanim jeszcze skradną nam rower, warto także oznakować rower i wpisać go do bazy policyjnej prowadzonej w ramach programu “Poznański rower – bezpieczny rower”. Program cieszy się dużym zainteresowaniem: do końca czerwca tego roku oznakowano  na terenie miasta 2747 rowerów, a w powiecie 1525 rowerów. Sama rejestracja nie jest gwarancją, że rower nie zostanie skradziony (zginęło 8 zarejestrowanych pojazdów).

Istotne jest to, że przy rejestracji robione jest zdjęcie roweru. Miłośnicy dwóch kółek rzadko umieją opisać rower przy zgłaszaniu kradzieży, a wyraźne zdjęcie jest pomocne choćby przy identyfikacji pojazdu po jego odnalezieniu. Zarejestrowanie w bazie potwierdza także, że nasz rower jest “czysty”, co niewątpliwie stanowi atut przy sprzedaży na rynku wtórnym, np. w Internecie. Harmonogram znakowania w komisariatach w okolicy można znaleźć na stronie Komendy Miejskiej Policji: http://www.poznan.policja.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3214.

Nie jest znana wartość łączna skradzionych rowerów, a byłaby to ważna informacja mówiąca o skali tego zjawiska. W całych Niemczech wartość tę szacuje się na 134 miliony euro, nie jest więc to kwota mała (średnio na rower ponad 420 euro, czyli ok. 1,8 tys. zł). Jednak dla każdego z rowerzystów kradzież nawet niedrogiego roweru to duży kłopot i strata. Lepiej zawczasu zatroszczyć się o to, aby po zaparkowaniu roweru czekał na nas przed kolejną podróżą.