Polskie prawo jest skomplikowane, a zasady współpracy gospodarczej potrafią nawet najwytrwalszych przedsiębiorców doprowadzić do białej gorączki – aby zaś dochodzić swoich racji, trzeba często angażować się w długotrwałe procesy. Według Ministerstwa Sprawiedliwości do sądów trafia rocznie ponad milion pozwów w sprawach gospodarczych. Jest jednak prostsza droga, która dodatkowo zostanie ułatwiona. W poniedziałek na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział utworzenie Wielkopolskiego Centrum Arbitrażu i Mediacji. Na razie będzie to program pilotażowy, ale twórcy i partnerzy programu mają nadzieję na jego skuteczność i rozwój.
– O sądownictwie arbitrażowym uczono mnie już w latach 70, kiedy byłem studentem. Sądownictwo arbitrażowe jest bardziej kompetentne, szybsze i tańsze – podkreśla Marian Gorynia, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
UEP jest jednym z regionalnych partnerów programu utworzenia Centrów Arbitrażu i Mediacji, które mają pomagać w rozstrzyganiu sporów gospodarczych pomiędzy przedsiębiorcami, ale bez angażowania się w kosztowne i długotrwałe procedury sądowe. Cały program został stworzony przez Ministerstwo Gospodarki, a pieniądze na ten cel pochodzą z programu operacyjnego Kapitał Ludzki.
– Ten program, który rodził się od dwóch lat i w końcu się urodził, daje nam szansę na arbitrażowe rozstrzyganie sporów gospodarczych – podkreśla Wojciech Kruk, prezydent Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. WIP-H również jest jednym z lokalnych partnerów programu, ale do udziału i współpracy zaprosił także mniejsze izby gospodarcze z Wielkopolski.
Centra Arbitrażu i Mediacji będą skupiały się na prowadzeniu mediacji pozasądowej z możliwością mediacji sądowej. Mają się one zajmować przede wszystkim sporami pomiędzy przedsiębiorcami. Ośrodki mają być wykorzystywane także do mediacji konsumenckiej. Dzięki temu zyskać mają przedsiębiorcy już obecni w regionie, ale także ci, którzy jeszcze na inwestycję się nie zdecydowali – CAM może wpłynąć na zmniejszenie ryzyka inwestycji. Ich działalność ulży też sądom, które będą miały mniej pracy.
Twórcy i partnerzy programu zakładają, że w ciągu roku w całej Wielkopolsce powstanie ok. 50 punktów, w których przedsiębiorcy będą mogli uzyskać pomoc w rozwiązaniu sporu. Pierwsze okienka podawcze mają powstać już na jesieni 2014 roku. Nie to jest jednak najtrudniejszym zadaniem.
– Najbliższe 2 miesiące to kwestia opracowania różnych materiałów: regulaminów, zasad działania, statutów, itd. Najważniejsza rzecz do dokonania, to przełamanie świadomości polskiego przedsiębiorcy, że to jest bezpieczny sposób rozstrzygania sporów gospodarczych. To potrwa, ale będziemy gotowi. To okienko podawcze będzie przy przedsiębiorcy, i to będzie tylko kwestia jego wyboru, czy on tam pójdzie. Myślę jednak, że kropla będzie drążyć skałę – przekonuje Kruk.