Roar i jego smoczy przyjaciele opanują poznański zamek!

Czy smoki istnieją? W bajkach, legendach, powieściach fantastycznych i być może dziecięcych umysłach – na pewno. W realnym świecie już niekoniecznie (nie licząc “smoków z Komodo”, czyli waranów). No chyba, że weźmiemy jeszcze pod uwagę równoległe światy. Jeden z nich opisała Malina Prześluga, znana poznańska dramaturg. To właśnie ona jest autorką sztuki, na podstawie której […]

Czy smoki istnieją? W bajkach, legendach, powieściach fantastycznych i być może dziecięcych umysłach – na pewno. W realnym świecie już niekoniecznie (nie licząc “smoków z Komodo”, czyli waranów). No chyba, że weźmiemy jeszcze pod uwagę równoległe światy. Jeden z nich opisała Malina Prześluga, znana poznańska dramaturg. To właśnie ona jest autorką sztuki, na podstawie której w Teatrze Animacji zostanie wystawione przedstawienie o tytule… “Smoki”.

– To moja pierwsza prapremiera, podczas gdy jestem dramaturgiem w Teatrze Animacji. To jest fascynujące doświadczenie, mogłam się też sporo nauczyć obserwując pracę na tekście – podkreśla Prześluga.

O czym jest jej sztuka? Nietrudno się domyślić, że o smokach właśnie. Ale nie takich bajkowych, które zieją ogniem, porywają owce, księżniczki i śpią na złocie. Nie, smoki z przedstawienia są bardzo cywilizowane: “chodzą do pracy i szkoły, mają rząd i prezydenta w Białym Smoczym Domu, a wieczorami opowiadają dzieciom bajki… o złych i  straszliwych ludziach, którzy dawno, dawno temu siali postrach w smoczym królestwie” (to cytat z oficjalnego opisu sztuki). Głównym bohaterem przedstawienia jest młody smok Roar, który spotyka… ludzi.

Prześluga nie chce ujawniać fabuły, przedstawia więc jej ogólny zarys:
– Jest to zderzenie dwóch światów, analogicznych: żyją smoki, które m.in. opowiadają sobie bajki o ludziach. Nie byłoby dramatu, gdyby te dwa światy, smoczy i ludzki, nie zderzyły się. Z tego wynikają różne przygody – opowiada autorka. – Jest to też spektakl o tolerancji i przełamywaniu stereotypów…

Swoje zdanie o nowym dziele ma też Marek Waszkiel, dyrektor Teatru Animacji:
– On (spektakl – przyp. red.) jest po prostu głęboko wzruszający.

Nad poczynaniami Roara i spółki opiekę – już tę realną, a nie fikcyjną – sprawia Marian Pecko, słowacki reżyser od 20 lat pracujący także w Polsce, a pierwszy raz w Poznaniu. Pecko chwali sobie pracę w Teatrze Animacji, jest też pełen podziwu dla aktorów, z którymi bardzo dobrze mu się współpracuje. Zapewnia także, że nie miał wątpliwości, czy przyjąć propozycję reżyserowania “Smoków”.
– To już drugi tekst Maliny, jaki robię. Bardzo szybko się zdecydowałem, bo jest to ciekawa rzecz, bardzo współczesny i żywy temat. Tekst mnie pociągał.

Czy pociągać będzie także widzów – przekonamy się 4 września, kiedy to odbędzie się prapremiera spektaklu, oczywiście w poznańskim Teatrze Animacji, mieszczącym się w CK Zamek. Spektakl przeznaczony jest dla dzieci od 6 lat, trwa ok. 75 minut. Grany będzie codziennie od 4 do 16 września, następnie od 24 do 26 września i 8 oraz 9 października. Dalsze daty grania “Smoków” nie są jeszcze znane.