Na Ławicy będzie mniej lodu

Nowoczesne stanowisko do odladzania samolotów pojawi się na poznańskim lotnisku już za 9 miesięcy. Będzie to ostatnia inwestycja rozbudowująca lotnisko – ale nie ostatnia zaplanowana przez władze portu lotniczego.

Lód bywa niebezpieczny – zwłaszcza jeżeli znajduje się na drodze lub na… samolocie. W tym drugim przypadku warstwa zamarzniętej wody stanowi zagrożenie przy starcie maszyny, zwiększając jej ciężar oraz opór czołowy, co zwiększa długość rozbiegu, zmniejszając jego siłę nośną. Krótko mówiąc: jest niebezpieczne. Dość powiedzieć, że pamiętna katastrofa rządowego helikoptera 4 grudnia 2003 roku w okolicach Chojnowa, z Leszkiem Millerem, ówczesnym premierem RP na pokładzie była spowodowana właśnie oblodzeniem maszyny.

Dlatego na lotniskach są specjalne stanowiska do odladzania – i takie też znajduje się na Ławicy. Sęk w tym, że znajduje się ono przy terminalu pasażerskim i jest… tylko jedno. To się wkrótce zmieni – 2 października władze lotniska podpisały z firmą Strabag umowę na zaprojektowanie i zbudowanie drugiego placu do odladzania.

Drugie stanowisko znajdzie się przy południowo-wschodnim progu pasa startowego. Dzięki temu samoloty będą odladzane tuż przed startem – obecnie bowiem od momentu usunięcia lodu do momentu poderwania samolotu w powietrze mijało od kilku do nawet kilkudziesięciu minut, przez co trzeba było zużywać więcej substancji zapobiegającej oblodzeniu.

Bezpieczeństwo to jednak nie jedyny cel, jaki przyświeca nowej inwestycji.
– Głównym założeniem było zwiększenie przepustowości godzinowej i dobowej lotniska. Dzisiaj brak takiej inwestycji stanowi największe wąskie gardło dla odlotów zimą – podkreśla Grzegorz Bykowski, wiceprezes poznańskiego portu lotniczego.

Nowa inwestycja lotniskowa kosztować będzie dokładnie 8,7 mln zł. Wykonawca – firma Strabag – ma na wykonanie zlecenia 9 miesięcy. Najpierw jednak musi się do niej przygotować, ponieważ przetarg został rozpisany w formule “Zaprojektuj i zbuduj”. Obiekt nie będzie zbyt efektowny – w zasadzie będzie jedynie duża powierzchnia z betonu cementowego (wzbogacona o system odwodnienia i retencji substancji używanych do odladzania).

Stanowisko będzie ostatnim zadaniem inwestycyjnym realizowanym w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, ale nie będzie ostatnią inwestycją, jaka w najbliższym czasie zostanie zrealizowana na lotnisku. Prawdopodobnie w kwietniu 2015 roku rozpocznie się remont drogi startowej w celu dostosowania jej do systemu ILS kategorii 2.

– Będzie to dosyć trudny i skomplikowany proces, najtrudniejsza nasza inwestycja. Trzeba będzie wyłączać lotnisko, ale duża część inwestycji będzie wykonywana w nocy – tłumaczy Bykowski.

Prawdopodobnie przy lotnisku powstanie także… elektrownia słoneczna. Cały czas także trwają przymiarki do zbudowania hotelu i biurowców w pobliżu lotniska. W tym pierwszym przypadku było podobno wybrano partnerów, ale potencjalni inwestorzy ostatecznie się rozmyślili. W przypadku zaś biurowców swoją szansę wykorzystał… kompleks Business Garden Poznań, budowany na Marcelińskiej. Bykowski tłumaczy, że z racji bliskości jest on traktowany jako obiekt przy lotnisku, przez co zmniejsza potencjalne zainteresowanie budową przy samym porcie lotniczym.