PiS: 74 kandydatów na radnych

Powiew świeżości i aż 33 panie na listach, w tym jedynki, czego nie ma Platforma Obywatelska – tak Prawo i Sprawiedliwość zachwalało swoich 74 kandydatów na radnych.

Przewagą Prawa i Sprawiedliwości – jak uważają działacze tej partii – nad PO jest też fakt, że 14 kandydatów to radni osiedlowi, a lista jest bardzo zróżnicowana i każdy poznaniak znajdzie na niej kogoś, kto mu odpowiada i na kogo może zagłosować. Ich plusem jest też rozpoznawalny kandydat na prezydenta w przeciwieństwie do kandydata Po, który jest, jak się wyraził Tadeusz Dziuba, “importowany” i mało znany. Zresztą i elektorat PO, zdaniem działaczy PiS w Wielkopolsce gwałtownie topnieje.
– My swój program przedstawiliśmy już dawno, a PO najwyraźniej pisze program na kolanie, mamy nadzieję, że zdążą – mówił Szymon Szynkowski vel Sęk. – Zresztą kandydat na prezydenta PO pojawia się po autograf obecnego prezydenta, a sama partia szuka na Facebooku megafonu na swoją akcję. Nie, nie sądzę, żeby to była siła mogąca skutecznie walczyć. Może i wygrają, ale raczej wynik może ich boleśnie zdziwić…

Radny Szynkowski zwrócił też uwagę, że klub PiS był najaktywniejszym klubem w radzie, bo złożył 23 projekty uchwał, czyli więcej niż pozostałe kluby razem wzięte. Pochwalił się także sukcesami: przekształceniami własnościowymi na Piątkowie i rozłożeniem opłat na raty dla ludzi, którzy chcą wykupić swoje mieszkanie na własność, ale ich nie stać jednorazowo na taki wydatek, protesty wokół likwidacji placówek oświatowych oraz niedopuszczenie do powstania lądowiska helikopterów w parku Jana Pawła II.

– Nawet jeśli nasze projekty nie zostały uchwalone to i tak były refleksja dla prezydenta, który po jakimś czasie składał podobny projekt jako swój własny – przekonywał Szynkowski vel Sęk.

A kim są kandydaci na radnych? Jedynki to Szymon Szynkowski vel Sęk w okręgu nr 1 (Stare Miasto, Wilda, Dębiec), Lidia Dudziak w okręgu nr 2 (Łazarz, Jeżyce, Ogrody), Artur Różański w okręgu nr 3 (Winogrady, Sołacz), Adam Pawlik, okręg nr 4 (Nowe Miasto, Naramowice, Morasko), Przemysław Alexandrowicz, okręg nr 5 (Rataje), Klaudia Strzelecka, okręg nr 6 (Grunwald), Ewa Jemielity, okręg nr 7 (Piątkowo).

Nie obyło się tu bez kontrowersji – szczególne zainteresowanie dziennikarzy budził lider listy nr 3, Artur Różański, którzy dopytywali, jakie to zasługi ma pan Różański, że znalazł się na liście przed obecnym radnym Krzysztofem Grzybowskim, cenionym wśród radnych za wyważone sądy, obiektywizm i pracowitość.
– Pan Różański był radnym rady miasta i sejmiku, teraz jest doradcą wójta i ma spore doświadczenie biznesowe – zachwalał kandydata Tadeusz Dziuba. – To była moja decyzja.
– Ja za to jestem liderem w swojej dzielnicy – podsumował Krzysztof Grzybowski.

Afera osiołkowa nie zaszkodziła radnej Lidii Dudziak, natomiast była powodem, że Tadeusz Dziuba wyrażał się bardzo niepochlebnie o dziennikarzach.
– Bardzo mi jest żal radnej, która zapłaciła cenę za tchórzostwo dyrektora zoo – powiedział. – Nie zasłużyła na tę kampanię prześmiewczą, jaka jej media zafundowały.

Ale nie przeszkodziło mu to po chwili poprosić media o pomoc w promowaniu kandydatów i programu PiS dla Poznania…
Jednak zdaniem lidera listy najskuteczniejszą metodą jest chodzenie od drzwi do drzwi i bezpośrednie spotkania z wyborcami.
– 74 kandydatów to potężna armia – podsumowuje. – Hasłem Prawa i Sprawiedliwości w tych wyborach jest “Słuchamy Polaków, zmieniamy Polskę”. A my dodajemy: zrobimy to po poznańsku…