Anarchiści przybyli na sesję

Nowa rada miasta nie rozpoczęła jeszcze na dobre swoich prac, a już miała gości ze związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Ci zaś przypominali o swoich postulatach.

Nowa władza w Poznaniu mobilizuje różne grupy nacisku. Najaktywniejsi byli dotychczas ci, którzy domagali się różnych ludzi na stanowiskach wiceprezydentów. Również sam Jacek Jaśkowiak, czyli nowy prezydent Poznania, otrzymał pierwszą petycję – od rowerzystów, domagających się skończenia z dyskryminacją użytkowników dwóch kółek w Poznaniu. We wtorek zaś, na pierwszej “roboczej” sesji nowej Rady Miasta Poznania, pojawili się związkowcy z OZZ Inicjatywa Pracownicza.

– Przyszliśmy z dwoma zasadniczymi postulatami. Jeżeli chodzi o postulaty pracownicze to cały czas nierozwiązana jest sytuacja pracownic żłobków, ich wynagrodzenia spadają realnie, chcielibyśmy, żeby tę kwestię w końcu załatwić – informuje Jarosław Urbański z IP. – Słyszeliśmy, że są zaplanowane podwyżki, ale one według naszych obliczeń są niedostateczne, a poza tym nie są przesądzone, dlatego czekamy na ostateczną wersję budżetu.

Urbański twierdzi, że kwestię tych podwyżek można załatwić bardzo szybko, a całość nie byłaby zbytnim obciążeniem dla miejskiego budżetu.
– Pracownice żłobków domagają się załatwienia kwestii inflacyjnej i podwyżki jeszcze o 200 zł. To nie jest duża kwota na takie miasto, nie jest to też duża grupa pracownic, więc jednym pociągnięciem można by ten spór zbiorowy załatwić.

Na podwyżki czekają także pracownicy miejskich instytucji kultury, którzy również mają dostać podwyżki, a przynajmniej zostały one zapisane w przyszłorocznym budżecie, stworzonym jeszcze przez Ryszarda Grobelnego. Sęk w tym, że w 2015 roku wzrośnie pensja minimalna – wynagrodzenia zatem i tak będą musiały wzrosnąć do 1750 zł brutto.

Członkowie IP domagają się także załatwienia kwestii problemów z czyścicielami kamienic – Urbański uważa, że poprzednim władzom brakowało jedynie dobrej woli, aby stworzyć biuro lokatorskich interwencji kryzysowych. Stworzenie takiej jednostki zapowiadał w swojej kampanii wyborczej Jacek Jaśkowiak, czyli nowy prezydent Poznania.

– Jest nowa rada, nowy zarząd, nowe rozdanie. Zakładamy, że wiele może się zmienić albo i nie, i pytanie jest tylko, na ile będzie wola polityczna, żeby te postulaty spełnić – twierdzi Urbański.

Wtorkowa pikieta w Urzędzie Miasta Poznania, podczas której anarchiści przekazali radnym swoje postulaty, przebiegała bardzo spokojnie. Na jej czas radni przerwali obrady, ale nie doszło do żadnej niebezpiecznej sytuacji, a anarchiści ograniczyli się jedynie do obecności na sali sesyjnej i przed nią. Po ok. 30 minutach anarchiści się rozeszli.