Radni SLD przedstawili poprawki do budżetu

Więcej na żłobki, kulturę i nowe schronisko dla zwierząt – to tylko kilka z poprawek przygotowanych przez radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej do budżetu Poznania na ten rok. – Deklarujemy poparcie dla budżetu, jeśli nasze poprawki będą uwzględnione – mówią radni.

– Jesteśmy świadomi ograniczeń budżetu w tym roku, więc podeszliśmy do poprawek w sposób niezwykle staranny – podkreślił Tomasz Lewandowski, szef klubu SLD w radzie miasta.
– Ograniczyliśmy się do poprawek niewielkich, uwzględniających zręby budżetu, ale też interes mieszkańców – dodała radna Katarzyna Kretkowska.  

A co jest konieczne do zmiany zdaniem SLD? Przede wszystkim pieniądze na żłobki – zdaniem klubu wszystkie miejsca w żłobkach niepublicznych powinny być dofinansowane kwotę 400 złotych, a nie tylko niektóre z nich, które wygrały w konkursie. Natomiast od września 2015, czyli nowego roku, miasto do każdego dziecka powinno dopłacić 700 zł, to mniej więcej taki sam koszt, jaki miasto ponosi za przedszkola. To wsparcie kosztowałoby miasto dodatkowo 3 600 000 zł więcej. – Skutek będzie taki, że rodzice zapłacą za miejsce w żłobku niepublicznym tyle co w publicznym – tłumaczy radny Lewandowski.

Kolejną poprawką jest budowa nowego schroniska dla zwierząt między torami przy ulicy Kobylepole.
– Mówi się o tym od wielu lat, Kobylepole to najlepsza lokalizacja i budzi najmniejsze opory, nie ma więc co zwlekać, trzeba podjąć decyzję – mówi Tomasz Lewandowski. – Inwestycja powinna ruszyć już w 2015 roku.

Jego zdaniem to decyzja dobra nie tylko dla schroniska przy Bukowskiej, które wreszcie mogłoby się wyprowadzić ze starej i ciasnej siedziby, ale też dla miasta. Bo właściciel sąsiedniej działki, który dotąd ze względu na obowiązujący pas ochronny wokół schroniska nie mógł na niej nic robić, teraz będzie mógł to zmienić. Nowe schronisko pozwoli też na dyżur weterynaryjny przez całą dobę, by zwierzęta poszkodowane w wypadku można było przywieźć także w nocy. Teraz weterynarz jest obecny tylko do 15. Gdy wypadek zdarzy się nocą, nie ma gdzie odwieźć zwierzęcia.
– Wsparcie ze strony miasta jest archaiczne – podsumowuje Tomasz Lewandowski. – Gdy dochodzi do wypadku, trzeba powiadomić straż miejska, zanim przyjadą, mijają dwie-trzy godziny, strażnicy powiadamiają schronisko, znów mija kilka godzin, zanim przyjadą, a jak to jest po południu to nie przyjadą, bo nie ma auta i pielęgniarza. Dotąd na ten cel przeznaczano 6 tysięcy złotych, to jest śmieszna kwota, bo wypadków jest kilkanaście dziennie. Poza zajmowaniem się wypadkami weterynarz na dyżurze mógłby też sterylizować i kastrować bezpańskie zwierzęta.

Zdaniem radnych SLD przy biurze rady powinna też powstać jednostka doradcza dla mieszkańców, której pracownicy łączyliby kompetencje różnych wydziałów, byliby tam także prawnicy. Mieszkańcy mogliby się tam zgłaszać po porady prawne, bo teraz nie mają gdzie się z tym zwrócić, jeśli nie stać ich na wizytę w prywatnej kancelarii. Sporadycznie organizowane dyżury prawne przez różne organizacje nie rozwiązują problemu, potrzebna jest jednostka, która działałaby stale i – zdaniem SLD – prowadzenie jej jest obowiązkiem organów publicznych.

Kolejną poprawką jest park na osiedlach Czecha i Rusa, który jest w opłakanym stanie.
– Skoro miasto funduje mieszkańcom utrudnienia związane z budową w okolicy kolejnego centrum handlowego, to niech im to zrekompensuje wspierając budowę parku – uważa Tomasz Lewandowski.

Znacznie więcej pieniędzy powinno iść na drogi lokalne, i to nie tylko budowę, ale też utrzymanie. SLD proponuje przeznaczyć na budowę dróg 5 mln zł, większe pieniądze niż zapisane w budżecie powinny być też przeznaczone na ich utrzymanie.
– Chętnie podejmuje się decyzje inwestycyjne, ale już dotyczące utrzymania inwestycji nie – mówi Tomasz Lewandowski. – A przecież w tym samym czasie 4,5 % środków wydanych na nowe drogi trzeba zainwestować w ich konserwacje, by cały układ nie niszczał. A to się nie dzieje.

Radna Katarzyna Kretkowska przypomniała, że przed wyborami trójka kandydatów na prezydenta, w tym także Jacek Jaśkowiak, poparła ośmiopunktowy program SLD – i zatwierdziła to swoimi podpisami. Skoro więc obiecali między innymi dofinansowanie żłobków – powinni teraz dotrzymać słowa.

Poprawki proponowane przez SLD dotyczą też polityki mieszkaniowej, zmiany podziału środków w dziedzinie ochrony zdrowia – tu chodzi między innymi o kupno aparatu do badania siatkówki oka, jakiego obecnie nie ma w Poznaniu i pomoc fundacji wspierającej osoby chore na raka oraz ich rodziny – a także 3 mln zł na budowę kładki nad Wartą prowadzącej z Dębiny na Starołękę. Więcej pieniędzy – o 6 mln – miałaby też dostać poznańska kultura.
– To sytuacja dramatyczna, a dzieje się tak od lat, że wielu pracowników kultury zarabia poniżej płacy minimalnej – mówiła radna Kretkowska. – Chcemy tę sytuacje zacząć naprawiać.

Jak zastrzegli radni SLD, poprawki nie będą one podlegać negocjacjom, a od ich przyjęcia przez prezydenta zależy poparcie partii dla budżetu. Głosowanie w sprawie budżetu zaplanowane jest na 27 stycznia.