Sesja rady miasta: dyskusji o żłobkach nie było

Sojusz Lewicy Demokratycznej złożył projekt uruchomienie dodatkowej dotacji miasta dla dzieci objętych opieką w żłobkach niepublicznych. Jednak ostatecznie do dyskusji i do uchwalenia projektu nie doszło, bo wycofali go z obrad sami wnioskodawcy uważając, że projekt potrzebuje jeszcze doprecyzowania.

Klub SLD postanowił przygotować taki projekt, ponieważ jego zdaniem istniejąca w mieście liczba miejsc w żłobkach jest niewystarczająca w stosunku do potrzeb mieszkańców. Od 2006 r. miasto uruchomiło dodatkowo 150 miejsc, jednak to nadal stanowczo za mało.

Oburzenie klubu wzbudza przede wszystkim fakt, że wszyscy rodzice maluchów do lat 3 płacą publiczne podatki, ale już na miejsce w miejskim, a więc tańszym żłobku, ma szansę zaledwie 1262 dzieci, czyli 6 % z tej grupy wiekowej. W roku 2014 w miejskich żłobkach zabrakło miejsc przynajmniej dla 1960 dzieci, tyle z nich trafiło do znacznie droższych, bo nie dotowanych żłobków niepublicznych. Do tego należy dodać istotną ilość rodziców, którzy nie posłali w ogóle dziecka do żłobka i nie mogli wrócić do pracy z uwagi na to, że nie starczyło dla nich miejsc w żłobkach miejskich, a stać ich było na wysoką opłatę w żłobku niepublicznym.

Przyznawana dotąd miejska dotacja na miejsca w niepublicznych żłobkach nie rozwiązuje problemu, bo jest “nieprzewidywalna i niesprawiedliwa, powoduje brak stabilizacji zarówno dla dzieci, rodziców jak i podmiotów prowadzących żłobki”.

– Prowadzi to do sytuacji, że niektórzy rodzice płacą mniej, podczas gdy inni, odprowadzający dokładnie takie same podatki – więcej, bo ich żłobek nie dostał dotacji – wyjaśniał Tomasz Lewandowski z SLD. – A zdarza się, że dotacje są uchylane.

Dlatego projekt uchwały przygotowanej przez klub zakłada uruchomienie dodatkowej dotacji miasta dla dzieci objętych opieką w żłobkach niepublicznych. “Pozwoli to utworzyć dodatkowe miejsca w żłobkach prywatnych i utrzymać odpłatność rodziców za nie na poziomie tej w żłobkach publicznych, likwidując tym samym barierę finansową dla rodziców, którzy nie zdołali uzyskać miejsca w żłobku publicznym z uwagi na zbyt małą ilość miejsc w nich” – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały. – “Pozwoli to sprostać zapotrzebowaniu na miejsca i znacząco obniżyć odpłatność, zrównując ją z odpłatnością w miejskich żłobkach bądź znacząco ją obniżając. Oferta 1960 miejsc dotowanych w żłobkach oraz dodatkowych w klubikach wychodzi naprzeciw  społecznemu zapotrzebowaniu oraz pozwala zbliżać się do założonych w Miejskim Programie standardów europejskich”.

Radni SLD wyliczyli, że na realizację tego projektu, jeśli 1960 miejsc w żłobkach otrzyma dotację w wysokości 700 zł na dziecko, to w roku 2015 na realizację trzeba zabezpieczyć kwotę 5.488.000, natomiast od roku 2016 kwotę 16.464.000.

Jednak mimo że projekt uchwały został złożony na ręce przewodniczącego rady miasta przed sesja, już podczas niej radny Lewandowski wyjaśnił, że klub zdecydował się wycofać projekt z porządku obrad.

– Chcemy ten problem załatwić systemowo, żeby to było rozwiązanie stałe, nie konkursowe – powiedział. – Dlatego dajemy sobie jeszcze chwilę na dyskusje i rozważania natury prawnej, a także dyskusje z pozostałymi klubami, bo zależy nam, żeby ostateczna wersja projektu była zgodna z opiniami innych klubów.