Ulica Dąbrowskiego: najpierw konsultacje, potem koncepcje

Nietypowy model konsultacji społecznych przy okazji przebudowy ulicy Dąbrowskiego zamierzają wprowadzić nowe władze miasta. Mieszkańcy, kupcy i użytkownicy ulicy najpierw o niej porozmawiają, a dopiero potem powstanie koncepcja i ostateczny projekt. Ten jednak na razie nie zostanie zrealizowany.

Ulica Dąbrowskiego to w ostatnim czasie poznańska Tierra del Fuego (czyli Ziemia Ognista), o którą spierają się dwie, a może nawet więcej grup interesu. Główny konflikt rozgorzał w kwestii utworzenia deptaku – część mieszkańców chce go na odcinku od rynku Jeżyckiego do mostu Teatralnego, podczas gdy reszta poznaniaków nie wyobraża sobie ulicy Dąbrowskiego bez samochodów. Sprawa jest o tyle ciekawa, że konflikt ten wybuchł oddolnie, ponieważ władze miasta (choć przygotowują projekt) nie opublikowały nawet wstępnej koncepcji przebudowy. Ta zaś dopiero powstaje.

– W przetargu zostały wyłonione dwie firmy projektowe, jedna z nich przygotowuje dwie koncepcje modernizacji ulicy Dąbrowskiego, druga zajęła się dodatkowym założeniem, czyli ewentualnym wprowadzeniem ulicy Nowej Św. Wawrzyńca na odcinku od Pułaskiego do Kościelnej jako alternatywy dla ewentualnego odciążenia ruchu na ulicy Dąbrowskiego – wyjaśnia Maciej Wudarski, wiceprezydent Poznania. – Pewne prace już się toczą, dyskusja publiczna trwa, teoretycznie spotkała się też rada osiedla, choć ja uważam, że to spotkanie było jeszcze niepełne. W związku z tym podjąłem decyzję o zorganizowaniu czegoś, co będzie miało kształt otwartego spotkania publicznego.

W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele rady osiedli, mieszkańcy, stowarzyszenia, sklepikarze z ulicy Dąbrowskiego, a także służby miejskie i prezydenci Poznania. Wiceprezydent Wudarski ma nadzieję, że na konsultacjach pojawi się także osoba, która wysunęła pomysł utworzenia deptaku i weźmie udział w dyskusji.

Co ciekawe, konsultacje nie mają być sztuką dla sztuki – wezmą w nich udział także projektanci przebudowy, a uwagi z konsultacji mają być uwzględnione przy tworzeniu koncepcji przebudowy, która następnie zostanie skonsultowana ponownie m.in. przez służby miejskie i dopiero potem przekształcona w pełen projekt przebudowy.
– Trochę wychodzimy z takim projektem, żeby gdy pojawia się problem, to nie doprowadzać do sytuacji, w której mieszkańcy czy społeczności lokalne oglądają koncepcje przygotowane już przez projektantów, tylko żeby porozmawiać na etapie formowania wniosków i potrzeb społecznych, które dotyczą danej inwestycji – zapewnia wiceprezydent. – Będziemy starać się w przyszłości takie projekty kontynuować. Ich wymiar i sens ma być bardzo podobny do pierwszych konsultacji społecznych, które odbywają się w ramach uchwalania planów miejscowych.

Spotkanie konsultacyjne odbędzie się 26 lutego w sali Białej Urzędu Miasta Poznania. Jeszcze przed spotkaniem można przesyłać swoje uwagi na adres konsultacje@um.poznan.pl. Wszystkie koncepcje mają być gotowe do 30 kwietnia 2015 roku, natomiast cały projekt (uwzględniający kompletną dokumentację i pozwolenie na budowę) musi być gotowy do 30 września 2015 roku. Napięte terminy są związane z tym, że projekt przebudowy uzyskał dofinansowanie ze środków przekazanych przez urząd marszałkowski. Warunkiem jest jednak dotrzymanie terminów.
– Ze względu na ten krótki czas cały system konsultacji społecznych będzie bardzo mocno zacieśniony. Ja nie umiem odpowiedzieć, czy będzie zakończony powodzeniem, czyli czy uzyskamy wzajemne, sensowne uzgodnienia – mówi Wudarski.

Bez opiniowania pozostanie za to inna część ulicy Dąbrowskiego – otrzymany przez nowe władze “spadek” po prezydencie Ryszardzie Grobelnym, czyli przebudowa ulicy Dąbrowskiego od skrzyżowania z Przybyszewskiego do ulicy Botanicznej. Wiceprezydent tłumaczy, że ta inwestycja jest już w trakcie realizacji. Dobrą wiadomością jest jednak to, że w przyszłości wszystkie projekty prowadzone przez spółkę Poznańskie Inwestycje Miejskie będą konsultowane (dotychczas odbywało się to bardzo rzadko).