Na początku wydawało się, że to jednostkowe przypadki: złodziejskie nakładki, dzięki którym złodzieje uzyskiwali dane z paska magnetycznego karty bankomatowej, znaleziono w dwóch bankomatach BZ WBK, w CH Panorama i przy rynku Łazarskim.
Poszkodowani zgłosili się na policje, a to rozpoczęła działania – i okazało się, że takich przypadków jest znacznie więcej.
– Dotąd otrzymaliśmy 24 zgłoszenia z Grunwaldu na kwoty od 700 do 5 000 złotych – mówi Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Kilka osób zgłosiło się na Wildzie i kilka zapowiedziało dyżurnym, że się zgłosi.
Internauci przerzucają się informacjami o bankomatach, w których można stracić gotówkę i przybywa ich w zastraszającym tempie. Bankomat na Jeżycach i Multibanku przy skrzyżowaniu Głogowskiej i Bosej oraz bankomat przy MTP na wysokości Dworca Zachodniego – to kolejne, w których lepiej nie wypłacać gotówki, jak informują nasi użytkownicy. Tym, którzy wypłacali z nich pieniądze, także poginęły z kont spore sumy.
Maciej Święcichowski radzi, jak zminimalizować ryzyko skorzystania z takiego bankomatu i utraty gotówki.
– Zawsze trzeba sprawdzić, czy czytnik kart jest stabilny i dobrze przymocowany, czy nie odstaje od urządzenia – wylicza. – A przy wprowadzaniu numeru PIN warto dodatkowo zasłonić klawiaturę – przestępcy mogą nie tylko skopiować dane z karty, ale też zamontować kamerki, by podejrzeć numer PIN.
Dobrze jest także sprawdzić klawiaturę, czy nie odstaje i nie jest nałożona na oryginalną, no i znacznie bezpieczniejsze jest korzystanie z bankomatu umieszczonego w budynku banku, gdzie pracownicy mają nad nim pieczę.