Piątek trzynastego – drugi raz w tym roku!

Paraskewidekatriafobi mają dziś swój trudny dzień – drugi raz w tym roku 13 dzień miesiąca wypadł w piątek. A paraskewidekatriafobia to strach przed piątkiem trzynastego, bo taki dzień przynosi pecha.

Wiara w pechowość tego dnia jest niezwykle popularna w całej Europie, chociaż może nie wszędzie aż tak bardzo, by mówić o paraskewidekatriafobii. Powszechnie wierzy się w to w krajach anglojęzycznych, francuskojęzycznych i portugalskojęzycznych, ale  i kraje skandynawskie, i rodzima Słowiańszczyzna nie są wolne od uprzedzeń tego rodzaju. Co ciekawe, są wyjątki i dotyczą wyłącznie południa Europy: w Grecji, Rumunii i Hiszpanii za pechowy uważany jest… wtorek trzynastego, a we Włoszech – piątek, ale siedemnastego.

Skąd się bierze wiara w pechowość tej daty? Powodów jest kilka, głównie są one związane z religią chrześcijańską. Piątek jako dzień Męki Pańskiej nie mógł budzić pozytywnych skojarzeń, zresztą do dziś jest to w kościele katolickim dzień postu i refleksji.  Natomiast trzynastka za pechową jest uważana ze względu na liczbę uczestników Ostatniej Wieczerzy – jak wiadomo, nie była to zbyt radosna uroczystość, a już na pewno nie ze szczęśliwym zakończeniem…

pechowa trzynastka znajduje odzwierciedlenie także w kartach tarota – ten numer nosi karta Śmierci, ale – jak podkreślają znawcy tematu – nie musi ona oznaczać jedynie śmierci fizycznej. Ta karta to także znak wielkich zmian w życiu i odrodzenia duchowego, które są raczej cechami pozytywnymi.

Innym wytłumaczeniem pechowości piątku trzynastego jest fakt, że to podobno tego dnia król Francji Filip IV spalił na stosie Jakuba de Molay, Wielkiego Mistrza zakonu templariuszy. Oskarżył go o herezję, sodomię i wiele innych przestępstw, które nie miały nic wspólnego z rzeczywistością, jednak pozwalały wtrącić zakonników do więzień i przejąć ich ogromny majątek – a wyłącznie o to chodziło królowi, który był niezwykle zadłużony.

Majątku król nie zyskał, bo ogromny majątek templariuszy wraz ze śmiercią wielkiego mistrza jakby zapadł się pod ziemię, a w dodatku Jakub do Molay przeklął ze stosu, na którym spłonął, samego króla, papieża Klemensa i rycerza Wilhelma de Nogaret, wzywając ich, zanim rok upłynie, przed sąd boży. I co ciekawe, wszyscy zmarli przed upływem tego właśnie roku…

Ale tak naprawdę przekonanie o pechowości tej daty pojawiło się dopiero pod koniec XIX w, tak samo jak przekonanie o tym, że sama liczba 13 jest pechowa. Lęk przed nią też ma swoją nazwę – to triskaidekafobia. Nieco starsza jest wiara w to, że czarny kot przebiegający drogę przynosi pecha – ten przesąd wywodzi się z XVII wieku. Ale już w XIX wieku uważano, że czarny kot może właśnie pecha odwrócić, co w piątek trzynastego uważano za szczególnie przydatne. Ale musi to być kot kroczący w naszym kierunku i nie o świcie – bo czarny kot o świcie zwiastuje pecha i jeszcze nie tak dawno temu zdarzało się, że górnicy i rybacy rezygnowali z pójścia do pracy, jeśli przebiegł im drogę czarny kot…

Warto dodać, że dla paraskewidekatriafobów rok 2015 jest wyjątkowo trudny: piątek 13 może maksymalnie wypaść trzy razy w roku i właśnie trzy razy będzie to miało miejsce w roku 2015. Trzeci raz piątek 13 będziemy obchodzili w listopadzie.