Policjanci i strażnicy miejscy będą wspólnie patrolować miasto

Ruszają wspólne patrole policji i straży miejskiej. W połowie kwietnia na Starym Rynku pojawią się pierwsze takie patrole, stanie tam też mobilny komisariat, który w razie potrzeby będzie wysyłany także do innych dzielnic miasta – głównie tych odległych od stacjonarnych komisariatów.

Jak zapewnia Hubert Haegenbarth, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji, strażnicy i policjanci cały czas współpracują ze sobą i ta współpraca jest efektywna. Ale wspólne patrole pozwolą ją jeszcze bardziej zacieśnić.
– Dla nas wsparciem będzie ogromna wiedza strażników miejskich w zakresie prawa miejscowego – podkreśla Hubert Haegenbarth. A jak uważa Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania, to – ponieważ każda ze służb ma inne kompetencje – wiele problemów będzie łatwiej wspólnie rozwiązać.

Wspólne patrole nie są żadnym odkryciem, bo odbywały się takie patrole od 1999 roku, ale na czas Euro 2012 zostały zawieszone.
– W czasie Euro obie służby miały inne zadania – wyjaśnia Waldemar Matuszewski,  naczelnik Wydziału Koordynacji Służb Straży Miejskiej. – A po Euro 2012 do nich nie wrócono, ale nie dlatego, że były nieskuteczne lub nie spełniały swojej roli.

Patrole będą szczególnie aktywne w godzinach popołudniowych w weekendy, to znaczy od czwartku do soboty, bo właśnie wtedy na rynku najwięcej się dzieje i w tym czasie jest on postrzegany przez mieszkańców jako miejsce najbardziej niebezpieczne. A chodzi o to, żeby patrole były skuteczne, a mieszkańcy odczuli poprawę.
– To odpowiedź na postulaty mieszkańców – wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. – Radni także zwracali na to uwagę, na przykład Krzysztof Skrzypinski czy Szymon Szynkowski vel Sęk. Dodatkowym elementem wsparcia dla strażników będzie fundusz motywacyjny.

Fundusz to 200 tysięcy złotych, z których będą wypłacane nagrody dla strażników biorących udział w tych patrolach.
– Wcześniej bywały problemy z obsadą dyżurów w godzinach wieczornych i nocnych, stąd ten pomysł – mówi wiceprezydent.

Policja w weekendy wysyła na Stary Rynek 50 funkcjonariuszy, na płycie staje też radiowóz. To sprawia, że często sprawcy przestępstw czy wykroczeń są łapani na gorącym uczynku. A dzięki mobilnemu komisariatowi ma być jeszcze lepiej. Jest już specyfikacja do zamówienia publicznego na taki pojazd, miasto obiecało pieniądze – koszt nie powinien przekroczyć 300 tysięcy złotych – i gdy tylko przetarg zostanie rozstrzygnięty, w Poznaniu pojawi się mobilny komisariat. Może to nastąpić już w czasie wakacji, zresztą nie tylko na Starym Rynku.
– Komisariat będzie pojawiał się także w dzielnicach odległych nie tylko od centrum, ale i od najbliższego komisariatu, jak na przykład Szczepankowo – wyjaśnia Hubert Haegenbarth. – Najważniejsze jest zapewnienie mieszkańcom poczucia bezpieczeństwa. Żeby obywatele czuli, że to jest ich policja.

Patrole strażników i policjantów będą zwracać uwagę także na czystość – ich szczególnym zainteresowaniem będzie się cieszył park Chopina. To miejsce powinno być reprezentacyjnym zakątkiem miasta, teoretycznie jest zamykane o 22. Ale w praktyce grupy młodych ludzi przez całą noc przełażą przez ogrodzenie, żeby urządzać w parku imprezy, po których zostają sterty śmieci i potłuczonych butelek – akurat przed oknami reprezentacyjnych sal urzędu i gabinetu prezydenta…

Wiceprezydent Wiśniewski przypomniał też o akcjach i konkursie na działania kulturalne dla przedsiębiorców z okolic Starego Rynku, bo takie działania także zwiększają bezpieczeństwo. A właściciele nieruchomości położonych w obrębie Starego Miasta także będą musieli sobie przypomnieć, że w wielu wypadkach to oni odpowiadają za czystość terenu przy swojej posesji.