U prezydenta… remont

Rozpoczęło się przemeblowanie bodaj najsłynniejszego gabinetu prezydenckiego w naszym kraju – tego należącego do Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania. Jego koszt to 80 tys. zł.

Za poprzedniej prezydentury (sprawowanej – przypomnijmy – przez Ryszarda Grobelnego) gabinet był… zwykłym, nie przebijającym się do masowej świadomości zespołem pomieszczeń w Urzędzie Miasta Poznania. Dopiero przypadek sprawił, że usłyszała o nim niemal cała Polska. Przy okazji bowiem jednej z konferencji prasowych na początku kadencji obecnego prezydenta Poznania, Jacek Jaśkowiak zaprosił na chwilę dziennikarzy do swojego gabinetu.

Tam właśnie się zaczęło narzekanie. Jaśkowiak prezentował kolejne elementy wystroju pomieszczeń i dziwił się, jak można było je przez tyle la wykorzystywać do pracy. Trzeba przyznać, że rzeczywiście meble nie były zbyt ergonomiczne, bo i być nie mogły – były zabytkami, które lepiej wyglądały niż funkcjonowały.

No właśnie: były, bo już ich w gabinecie prezydenta nie ma. Zamiast nich mają pojawić się nowe, ergonomiczne sprzęty – nie tylko w pokoju prezydenta, ale też w sekretariacie oraz saloniku wchodzącym w skład gabinetu. Dodatkowo cały gabinet przejdzie remont. Operacja ma pochłonąć 80 tys. zł, z czego nowe meble to koszt 50 tys. zł. Remont już się rozpoczął, o czym poinformował nas jeden z naszych użytkowników.