Lech tylko remisuje z Koroną

Lech Poznań nie wykorzystał okazji, żeby zasiąść na fotelu lidera ekstraklasy i tylko zremisował na swoim boisku z Koroną Kielce 1:1. Gola dla gospodarzy zdobył Lovrencsics, odpowiedział Luis Carlos.

Ponieważ swoje spotkanie przegrała w tej kolejce warszawska Legia, ewentualne zwycięstwo z zespołem z Kielc pozwoliłoby lechitom zostać liderem ekstraklasy. Perspektywa bycia liderem naszej ligi chyba nieco przestraszyła część piłkarzy Kolejorza, ponieważ inicjatywę od początku meczu przejęli goście.

Co więcej, piłkarze z Kielc bardzo szybko zamienili przewagę na bramkę. Golański uderzał z dystansu, Gostomski odbił piłkę przed siebie i wobec dobitki Porcellisa był bezradny. Na szczęście poznaniakom w tej sytuacji pomógł arbiter, który stwierdził, że napastnik gości znajdował się na pozycji spalonej.

Przewaga Korony nie malała i w 21 minucie powinna zostać udekomentowana bramką. Dariusz Formella faulował we własnym polu karnym Carlosa, a sędzia nie wahając się ani chwili podyktował rzut karny. „Jedenastki” nie potrafł jednak wykorzystać Porcellis.

Rzut karny podziałał trzezwiąco na poznaniaków, którzy stopniowo zaczęli odzyskiwać przewagę na boisku. W 27 minucie Linetty oddał świetny strzał z około 25 metrów. Bramkarz gości z problemami, ale obronił zarówno uderzenie młodego pomocnika Lecha jak i dobitkę Sadaeva.

Podopieczni Macieja Skorży się rozkręcali i od 37 minuty powinni prowadzić. Kędziora z Formellą rozbili obronę gości. Ostatecznie ten drugi świetnie zagrywał do obrońcy Kolejorza w pole karne, a ten fantastycznie odegrał do Sadaeva. Napastnik poznaników minął bramkarza gości, ale z ostrego kąta nie potrafił umieścić piłki w bramce.

Napór Kolejorza nie słabł i w 58 minucie wreszcie przyniósł gospodarzom bramkę. Po dośrdokowaniu z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi Lovrencsicsa, a ten nie namyślając się zbyt długo uderzył w kierunku dalszego rogu bramki gości. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. 1:0 dla Lecha!

Kiedy wszyscy na stadionie oczekiwali, że Lech zdobędzie kolejne bramki i pewnie wygra to spotkanie, niespodziewanie do remisu doprowadzili goście. Luis Carlos po ładnej akcji zespołowej z bliska pokonał Gostomskiego.

Po wyrównującej bramce oba zespoły zachowywały się jakby były zadowolone z remisu. Co prawda w końcowce bliski szczęścia był jeszcze Kownacki, ale ostatecznie lechitom nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki i podopieczni Macieja Skorży po spotkaniu zasłużenie usłyszeli gwizdy z trybun.

Remis w meczu z Koroną oznacza, że poznaniacy w dalszym ciągu znajdują się tylko na drugiej pozycji w tabeli, ze stratą dwóch punktów do lidera – warszawskiej Legii. Kolejne spotkanie Lech rozegra na wyjezdzie z Górnikiem Łęczna.

LECH POZNAŃ – KORONA KIELCE 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Gergo Lovrencsics (58′), 1:1 Luis Carlos (65′)
Żółte kartki: Łukasz Trałka – Vlastimir Jovanović, Paweł Golański

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty (70′ Darko Jevtić) – Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Dariusz Formella (46′ Dawid Kownacki) – Zaur Sadajew (82′ Szymon Pawłowski).

Korona: Vytautas Cerniauskas – Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Leandro – Aleksandrs Fertovs, Vlastimir Jovanović – Luis Carlos, Serhii Pylypchuk, Olivier Kapo – Rafael Porcellis (77′ Przemysław Trytko).