Prezydent Jaśkowiak a Tor Poznań

Tor Poznań to jeden z bardziej gorących tematów ostatnio w poznańskich mediach – zwłaszcza w kontekście jego ewentualnej likwidacji zapowiadanej przez prezydenta Jaśkowiaka. Tylko czy prezydent rzeczywiście chce go zlikwidować? – Nie jestem za likwidacją Toru Poznań. Jestem za rozwiązaniem problemu hałasu, jaki przeszkadza mieszkańcom zachodniej części Poznania, Dopiewa i Tarnowa Podgórnego – mówi Jacek Jaśkowiak.

Prezydent podkreśla, że poprawa jakości życia mieszkańców to priorytet jego codziennej pracy i dlatego będzie szukał pomysłów, które obniżą poziom uciążliwości Toru Poznań, a możliwych rozwiązań jest naprawdę wiele.
– Chciałbym, by ta przestrzeń bardziej otworzyła się na szersze grono mieszkańców – mówi prezydent. – Wzorem są rowerowe czwartki, dobrą ideą wydaje się organizowanie tam imprez szkolnych, wydarzeń dla rolkarzy i panczenistów. Ten sposób wykorzystania obszaru toru nie budzi żadnych wątpliwości. Dostrzegam jednak powagę sytuacji, w której część naszego miasta wykorzystywana jest do demonstracji potęgi dźwięku. Już dziś musimy myśleć o przestrzeni wyścigowej, która spełniać będzie wymogi współczesności i przyszłości oraz nie będzie uciążliwością dla sąsiadów.

Zdaniem prezydenta jeszcze nie czas, by odpowiedzieć na pytanie, w Poznaniu lub jego okolicach powinna powstać nowa motoarena.
– Będziemy musieli jednak za jakiś czas spojrzeć prawdzie w oczy i zdecydować się na jakieś rozstrzygnięcie – zwraca uwagę. – Na razie dyskusję pozostawiam użytkownikom i zarządcom Toru. Muszą być świadomi, że ich działalność przeszkadza wielu ludziom, obniżając jakość życia na sporym obszarze aglomeracji.