Stadion Szyca jednak bez zabudowy?

Wojewódzki Sąd Administracyjny ogłosił wyrok w głośnej sprawie warunków zabudowy dla terenów po dawnym stadionie Szyca. Korzystna dla dewelopera i obecnego dysponenta terenu decyzja SKO została uchylona. To kolejny krok na drodze do ochrony terenu przed intensywną zabudową mieszkaniową, choć wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Ta sprawa ciągnie się już od 15 lat – wówczas to bowiem klub Warta Poznań “dogadał się” z deweloperem i sprzedał mu prawo do użytkowania wieczystego terenu stadionu Szyca. Od tamtego czasu deweloper próbuje uzyskać korzystne dla siebie decyzje administracyjne, dzięki którym mógłby postawić budynki mieszkalne. Sęk w tym, że takiej zabudowy nie chcą mieszkańcy Poznania, którzy wypowiedzieli się w referendum na ten temat. Co więcej, takiej zabudowy nie dopuszcza studium zagospodarowania przestrzennego dla Poznania.

Przełom nastąpił pod koniec ubiegłego roku, jednak nie taki, jakiego spodziewali się mieszkańcy. Wówczas bowiem Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło, że na tym terenie może stanąć kilkanaście budynków, dla których punktem odniesienia może być… Collegium Altum, czyli najwyższy budynek w mieście, stojący jednak w zupełnie innym miejscu.

Sęk w tym, że SKO nie miało prawa wydać takiej decyzji. Właśnie to w czwartkowym wyroku stwierdził sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednym z głównych zarzutów było to, że SKO nie powinien wydawać warunków zabudowy, a jedynie uchylić lub podtrzymać prezydenta Poznania (która była niekorzystna dla dewelopera).

Jako strona w postępowaniu sądowym występowały poznański oddział SARP oraz stowarzyszenie My Poznaniacy (już nieistniejące, ale działające w momencie składania skargi do SKO). Co ciekawe, ze względu na procedury miasto nie mogło się odwołać od decyzji SKO.

Wyrok nie jest prawomocny, ale jest szansa, że zanim deweloper uzyska kolejne korzystne dla siebie decyzje, zostanie uchwalony plan miejscowy, który ostatecznie uchroni teren przed intensywną zabudową.