.jpg)
.jpg)
Na placu Wolności w Poznaniu stanęły kontenery. Nie jest to jednak powrót KontenerArtu do korzeni (tak, tak – pierwsza edycja odbyła się właśnie na tym placu), lecz nieco inne wydarzenie. Kontenery bowiem przybrały formę warsztatu, gdzie przez cały weekend grupa osób w pocie czoła… odnawiała stare krzesła.
– Mamy 6 uczestników, którzy zajmują się meblami kupionymi na różnych aukcjach, mamy narzędzia, materiały, dużo farb i dwa dni na przywrócenie tym krzesłom dawnego blasku – opisuje Paweł Machomet, na co dzień prowadzący bloga rzucpanokiem.pl i jeden z współprowadzących warsztaty. – Każdy sobie wymyśla, jak ma wyglądać nowa wersja jego mebla. Są różne możliwości, więc każdy jeśli podejdzie do tego kreatywnie, to mimo że te wzory krzeseł się powtarzają, to realizacje będą każda inna.
Co ciekawe, każdy uczestnik będzie mógł wziąć “swoje” krzesło do domu, zatem pod kątem własnego mieszkania odnawia mebel. Dzięki temu weźmie “design” do siebie, choć najpierw musi dać coś od siebie.
– To nie jest lekka praca, szczególnie że te starocie wymagają całkowitej renowacji, bo to jest i lakier i tapicerka, natomiast one zostały tak dobrane, żeby przez te dwa dni warsztatowe każdy, nie ważne czy miał coś do czynienia z meblami czy nie, z naszą pomocą mógł sobie zrobić renowację.
W ten sposób dobre, nowoczesne wzornictwo trafia pod strzechy, ale festiwal Poznań Design Days sprawia, że nowoczesne rozwiązania pojawiają się także na naszych ulicach. Tak jest np. na placu Kolegiackim, gdzie w dość nietypowy sposób można zobaczyć, gdzie niegdyś stała Kolegiata św. Marii Magdaleny. Autorami instalacji są specjaliści z pracowni Toya Design, odpowiedzialnej m.in. za nowe przestrzenie CK Zamek czy też rezerwat archeologiczny Genius Loci na Ostrowie Tumskim. Instalacja na placu Kolegiackim daje możliwość porównania tego, co stało tam kiedyś (wspominana kolegiata) z tym, co się obecnie tam znajduje.
Wydarzeń podczas Poznań Design Days jest jednak znacznie więcej – ze szczegółowym programem możecie zapoznać się tutaj.