Feralny słupek na Winiarach już zniknął

Chwila pracy specjalistów z Zarządu Dróg Miejskich i słupek, mocno utrudniający drogę wszystkim przechodzącym ulicą Piątkowską – przeszedł do historii. A wszystko to dzięki interwencji strażników miejskich.

Jako pierwsi zwrócili uwagę na problem słupka radni z Rady Osiedla Winiary, których poinformowali o nim mieszkańcy.
– W części środkowej chodnika przy ul. Piątkowskiej, na wysokości numeru 87, zamontowano metalową przeszkodę – opowiada Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy SMMP. – Prawdopodobnie chodziło o uniemożliwienie wjazdu pojazdami pod budynek. Jednak pomysłodawca zapomniał o pieszych czy rowerzystach.

A słupek, sterczący na środku chodnika, bardzo utrudniał drogę i jednym, i drugim. Kłopoty z przejściem miały na przykład mamy z wózkami dziecięcymi czy co młodsi rowerzyści.
– W tym miejscu warto przypomnieć przepisy prawa o ruchu drogowym, które zezwalają na jazdę rowerem po chodniku dziecku do lat 10 – podkreśla Przemysław Piwecki. – Również osoba, która opiekuje się młodym rowerzystą, może jechać chodnikiem. Tak więc przeszkoda ta jest, a właściwie należy powiedzieć, że była zagrożeniem zarówno dla pieszych jak i dla rowerzystów.

Była, ponieważ strażnicy zgłosili sprawę do Zarządu Dróg Miejskich, a ten wysłał pracowników, by usunęli słupek. Teraz przechodnie i rowerzyści mogą bezpiecznie poruszać się po tej części chodnika – niestety, samochody, które podjeżdżały pod samą ścianę budynku, również. Jednak zanim się tak zaparkuje auto, warto wziąć pod uwagę, że skoro strażnicy miejscy zauważyli słupek, to niewłaściwie zaparkowane auto z pewnością też zauważą. Może go nie usuną, ale na pewno mogą kierowcę ukarać sporym mandatem…