.jpg)
.jpg)
Dni Twierdzy Poznań to znakomita okazja, by na własne oczy przekonać się, jak dobrze ufortyfikowanym miastem jest stolica Wielkopolski. To z jednej strony święto dla poznańskich miłośników tematyki militarnej, z drugiej zaś możliwość spędzenia wolnego czasu w miejscach zwykle rzadko uczęszczanych lub w ogóle niedostępnych.
Takim miejscem jest Fort VI, jeden z 18 fortów artyleryjskich wchodzących w skład Twierdzy Poznań i zarazem jeden z 9 fortów typu głównego. 20 i 21 czerwca na jego terenie ma miejsce piknik rodzinny. Dzieje się na nim naprawdę dużo.
– Po raz pierwszy fort jest otwarty dla gości i to w formule wolnego zwiedzania – informuje Marcin Walkowiak, jeden z organizatorów pikniku w Forcie VI. Ubrany jest w strój pruskiego generała, a na głowę wsuniętą ma pikelhaubę (hełm noszony w XIX w. przez pruskich żołnierzy – red.).
Dlaczego? Fort VI stanął w Poznaniu w 1883 roku i początkowo służył pruskiej armii. Jeszcze do niedawna znajdował się w nim skład amunicji Wojska Polskiego i – jak twierdzi Walkowiak – to dlatego jest tak dobrze zachowany. Obecnie znajduje się w rękach prywatnego właściciela.
– Stwierdziliśmy, że żal byłoby tego nie pokazać – kontynuuje Walkowiak. – Otworzyliśmy dla zwiedzających wszystkie pomieszczenia fortu, które warto zobaczyć. Można spacerować fosą, obejrzeć kaponierę barkową, kaponierę czołową, mamy też pokazy broni. Ponadto jest otwarta prochownia, jest do dyspozycji odrestaurowana przez nas salka biesiadna i wiele innych pomieszczeń. Jeśli ktoś lubi, można również spróbować grochówki.
Na co dzień Fort VI jest zamknięty dla zwiedzających, warto więc odwiedzić go teraz. Najlepiej z całą rodziną, a to ze względu na charakter pikniku. Dzieci mogą podczas niego wziąć udział w organizowanych specjalnie dla nich zajęciach, a także wspólnie z rodzicami wsiąść do jednego z zabytkowych pojazdów wojskowych, takich jak samochód osobowo-terenowy Kubelwagen czy motocykl BMW, przed laty biorące udział w II wojnie światowej. Największe wrażenie robi jednak wnętrze Fortu VI, pełne mrocznych i kryjących wiele niesamowitych historii zakamarków. Warto samemu je odkryć. Podobnie jak pozostałe forty rozmieszczone po całym mieście.
Oczywiście sercem Twierdzy Poznań zawsze był Fort Winiary, czyli dzisiejszy Park Cytatela. Na jego obszarze także wiele dzieje się w czasie wydarzenia. Warto wspomnieć o znajdujących się na Cytadeli muzeach – Muzeum Armii „Poznań” i Muzeum Uzbrojenia. W tym drugim w sobotę 20 czerwca swój popis dała Grupa Operacyjna Tanto, wcześniej natomiast otwarta została czasowa wystawa fotograficzna „Polski Afganistan”. Autorami prezentowanych w jej ramach zdjęć są Marcin Ogdowski i Marcin Wójcik.
– Wystawa ukazuje największą od czasów zakończenia II wojny światowej operację Wojska Polskiego – opowiada Arkadiusz Maciejewski, kierownik Muzeum Uzbrojenia. Do tej pory skupialiśmy się w naszym muzeum na okresie przed II wojną światową i latach drugowojennych. Teraz postanowiliśmy pokazać coś współczesnego. Autorzy umożliwili nam zorganizowanie tej wystawy i do końca sierpnia będzie można ją można u nas oglądać.
Ci, których interesuje wcześniejsza historia poznańskich fortyfikacji, na Dniach Twierdzy Poznań również znajdą coś dla siebie. Takie osoby zainteresować mogą dostępne do oglądania w kościele Franciszkanów makiety dawnego Poznania, Grodu Pierwszych Piastów i Starego Rynku oraz możliwość uczestnictwa w wycieczce śladami średniowiecznych murów miejskich, prowadzonej przez przewodnika.
To tylko niektóre z atrakcji dostępnych na Dniach Twierdzy Poznań. Zanim jednak postanowimy wybrać się na którąkolwiek z nich, dobrze jest zrobić plan, ponieważ większość niespodzianek znajduje się w dalekiej odległości od siebie. Najlepiej więc wybrać te najbardziej nas interesujące.
Więcej informacji o wydarzeniu oraz jego szczegółowy program można znaleźć na www.dnitwierdzypoznan.pl