Termy Maltańskie nie spełniają wymogów organizacji pływackich?

Wśród poznaniaków panuje opinia, że w ich mieście znajduje się jeden z najnowocześniejszych aquaparków w Polsce – Termy Maltańskie. Pojawiają się jednak głosy, że daleko im do światowych standardów. – Termy Maltańskie nie spałniają wymogów FINA na organizację dużych imprez pływackich. Żadnych! – skarży się radny Tomasz Dariusz Lipiński.

W październiku 2011 r., kiedy oddano do użytku Termy Maltańskie, mieszkańcy Poznania cieszyli się, że będą mieli na wyciągnięcie ręki supernowoczesną pływalnię. I rzeczywiście – Termy Maltańskie, na których powstanie czekano od lat, do dziś robią wrażenie i wydają się znakomicie spełniać swoją funkcję. Bo aquapark ma tak naprawdę wszystko, czego potrzeba – baseny, sauny, łaźnie parowe, zjeżdżalnie i inne atrakcje. Wszystkie są na co dzień chętnie i tłumnie odwiedzane przez miłośników wodnej rekreacji.

Ale Termy Maltańskie to nie tylko rekreacja. Pływalnia ma dwie części – rekreacyjną i sportową. Ta druga w swoim założeniu miała umożliwiać organizację różnego rodzaju imprez pływackich. I choć te regularnie odbywają się na terenie aquaparku, w teorii mogłoby być ich więcej. Radny Tomasz Dariusz Lipiński skarży się, że basen nie spełnia warunków niezbędnych do zorganizowania niektórych zawodów. Chodzi o te najbardziej prestiżowe – mistrzostwa Europy i świata w pływaniu na długim basenie.

– Termy nie spełniają wymogów FINA (Światowej Federacji Pływackiej – red.) na organizację dużych imprez pływackich. Żadnych! – napisał na swoim publicznym profilu na Facebooku Lipiński, podsumowując poniedziałkowe posiedzenie działającej w radzie miasta Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki.

Początkowo pojawiały się głosy, że do zorganizowania mistrzostw Europy i świata w pływaniu na dużym basenie Termy Maltańskie powinny posiadać jeszcze jeden basen 50-metrowy. W przepisach obiektowych FINA nie ma jednak takiego zapisu. Poinformował nas o tym Janusz Rajewski, prezes Wielkopolskiego Związku Pływackiego w Poznaniu. Wszystko zależy od indywidualnych negocjacji z FINA federacji reprezentującej dany kraj. W przypadku naszego kraju to Polski Związek Pływacki. W teorii więc takie zawody mogłyby się odbyć w stolicy Wielkopolski.

W praktyce szanse na zorganizowanie mistrzostw Europy i świata w pływaniu na dużym basenie w Poznaniu są nikłe. Po pierwsze o ich organizację ubiega się wiele innych miast, posiadających jeszcze bardziej rozbudowane obiekty, po drugie zaś z organizacją mistrzostw wiążą się stosunkowo wysokie koszty. Same gwarancje finansowe, które musiałoby zapewnić miasto, opiewałyby na niebagatelną sumę 3,5 miliona euro. Imprezy pływackie o najwyższej randze w stolicy wielkopolski są więc raczej melodią przyszłości.

Posiadanie przez poznański aquapark drugiego 50-metrowego basenu z pewnością zwiększyłoby szansę na ewentualne negocjacje w kwestii zorganizowania wymienionych tu zawodów. Jak twierdzi reprezentujący Termy Maltańskie Łukasz Kubiak, istnieje możliwość dobudowania takiego basenu. – Można to zrobić na zasadzie basenu tymczasowego – przekonuje. – Bardzo wiele miast stosuje takie rozwiązanie. Można wymienić tu Berlin, który przy okazji ostatnich mistrzostw Europy dobudował jeden basen do istniejącej już pływalni. Taka konstrukcja to koszt ok. 2 mln. euro. Nie jest więc tak, że nie da się tego zrobić. Organizacja takich imprez to po prostu kwestia pieniędzy.

Kubiak zwraca uwagę, że na Termach Maltańskich wydarzeń sportowych i tak nie brakuje. – Spełniamy wszystkie warunki, jeśli chodzi mistrzostwa Europy i świata w pływaniu na krótkim basenie – podkreśla. I dodaje: – Możemy organizować też uniwersjady, mityngi pływackie. W tym roku będziemy mieli Grand Prix Polski. Polska kadra będzie się u nas przygotowywać do mistrzostw świata w Kazaniu. Nasza infrastruktura nie jest zła czy niewystarczająca. Organizowaliśmy już zresztą imprezy międzynarodowe w zakresie pływania synchronicznego, piłki wodnej i skoków do wody. Mieliśmy również mistrzostwa świata juniorów. Jest tego naprawdę sporo, więc sytuacja nie jest chyba aż taka tragiczna.