Sezon czas zacząć! W sobotę gramy z Pogonią

Przed piłkarzami Lecha Poznań szykuje się bardzo intensywny okres. Już w sobotę 18 lipca pierwszy mecz w ekstraklasie z Pogonią Szczecin, następnie rewanż z FK Sarajewo, a następnie mecze Lechią Gdańsk  i prawdopodobnie… z FC Basel.

O godzinie 20:30 na Inea Stadionie piłkarze poznańskiego Lecha zainaugurują rozgrywki w polskiej ekstraklasie. Kolejorz w tym sezonie będzie bronił tytułu mistrzowskiego. Przed piłkarzami Macieja Skorży szykuje się ciężki sezon. Lechici będą musieli walczyć na trzech frontach w lidze, pucharze Polski oraz w  europejskich pucharach. Włodarze klubu zdawali sobie sprawę z wyzwań, jakie czekają drużynę, dlatego zadbali o jak najszybsze „zamknięcie” jej przed startem rozgrywek.

Jednym z nowych nabytków jest Marcin Robak, który już w najbliższą sobotę będzie miał możliwość zmierzenia się ze swoimi byłymi kolegami z Pogoni Szczecin

– Poprzednie mecze dla Pogoni z Lechem były bardzo udane, bo potrafiliśmy tutaj wygrywać. To jest też pierwszy mecz dla Pogoni w tym sezonie i oni pewnie też sami nie wiedzą w jakiej są formie i ostrożnie do tego meczu podejdą, a my będziemy musieli to wykorzystać  – mówi napastnik Kolejorza. – Sytuacje bramkowe na pewno będą i trzeba będzie je wykorzystać. Na pewno jeżeli strzelimy jako pierwsi bramkę no to wtedy Pogoń będzie musiała się otworzyć.

Były zawodnik Pogoni potwierdza temperaturę, jaka panuje w Szczecinie przed meczem z Lechem Poznań.

– Rzeczywiście kibice ze Szczecina traktują ten mecz strasznie prestiżowo i panuje przekonanie że inne mecze można przegrać, ale z Lechem trzeba wygrać. Szkoda jednak, że tych kibiców nie będzie, bo wtedy atmosfera byłaby jeszcze lepsza – opowiada były portowiec.       

Marcin Robak ma jednak poważnego konkurenta w postaci Denisa Thomalli, który w meczu z Sarajewem udowodnił, że jest klasowym napastnikiem. Istnieje jednak szansa, że w meczu z Pogonią obaj znajdą się na płycie boiska.

-Ja bym chciał żeby Marcin jak najwięcej grał, czy to będzie od pierwszej minuty? Zobaczymy. Natomiast zakładam, że pojawi się jutro na boisku, bo zależy mi, żeby obaj dobrze wkomponowali się do naszej drużyny – mówi Maciej Skorża.

Lech przystąpi do spotkania bez dwóch dotychczas kluczowych zawodników – Karola Linetty’ego i Dawida Kownackiego. Poza nimi Maciej Skorża nadal nie będzie mógł skorzystać z Paulusa Arrajuriego.

– Będzie to okazja żeby dać szansę gry innym zawodnikom od pierwszej minuty i zobaczyć, jaka jest ich wartość dla drużyny. Zresztą trzeba się z tym liczyć, że kontuzje taka jak Dawida będą nam się przytrafiały, bo jesteśmy drużyną, która nie unika walki.

Lech – teoretycznie – jest w lepszej sytuacji ponieważ ma za sobą dwa mecze o stawkę i piłkarze ze stolicy Wielkopolski są w rytmie meczowym.

-Nie spodziewamy się jednak łatwego meczu. To, że Pogoń nie grała jeszcze spotkania o stawkę,  powoduje jedynie, że jestem  niepewny, czego można się spodziewać po nich – twierdzi Skorża. – Bardzo zależy nam na tym, aby zagrać dobry mecz i byśmy przejęli od początku inicjatywę, byśmy byli kreatywni z przodu i byli skuteczni. Nie przewiduje innego scenariusza jak dobre rozpoczęcie sezonu.

Trener nie chciał jeszcze komentować losowania do Ligi Mistrzów i oceny ewentualnego rywala –  FC Basel.

– Dzisiaj myślami jestem tylko przy Pogoni Szczecin i rewanżu z Sarajewem i nie ma co tego komentować .
Podpytywany przez dziennikarzy o to czy Pogoń jest silniejsza od FC Basel, skwitował: -Teoretycznie nie.

Rewanżowy mecz z Sarajewem odbędzie się w środę 22 lipca.