Na Wildzie wojna – z hazardem i dopalaczami!

Rada osiedla Wilda wypowiedziała walkę lokalom z nielegalnymi automatami do gier. Decyzja zapadła na prośbę mieszkańców, obawiających się rozprowadzania dopalaczy i wciągania nieletnich w hazard.

Na Wildzie mnożą się placówki, charakteryzujące się „witrynami z zasłoniętymi, ciemnymi roletami i neonem z napisem “Open”” – jak 27 lipca na swojej oficjalnej stronie facebookowej podali przedstawiciele Rady Osiedla Wilda. Dwa dni później udostępniono formularz internetowy, pozwalający na informowanie rady o takich placówkach.

– Lokale tego typu sprzyjają rozwinięciu uzależnień u młodych ludzi: od hazardu, dopalaczy i alkoholu – opowiada Karolina Górska, członkini Rady Osiedla Wilda.

Tylko na ul. Sikorskiego funkcjonują dwa takie miejsca, kolejne na skrzyżowaniu ul. Sikorskiego z ul. Prądzyńskiego. Poznaniacy zgłaszali, że widują tam osoby „zachowujące się dziwnie, jak po dopalaczach” oraz pijącą alkohol młodzież, co wzbudziło ich niepokój. Odpowiedzią na ich skargi jest akcja rady osiedla, mająca na celu likwidację lokali z nielegalną działalnością.

– W samym dniu uruchomienia formularza do rady napłynęło 15 zgłoszeń – informuje Górska.

Poznaniacy zwracają uwagę przede wszystkim na ulicę Górna Wilda, a także kilka mniejszych, jednak wszystkie lokalizacje najpierw muszą zostać zweryfikowane.

– Eksploatacja niekoncesjonowanych automatów do gier jest nielegalna – przypomina Górska. – A pozwolenia na nie Służba Celna wydawała tylko do końca 2009 roku.

Wszystkie ze zgłoszonych lokalizacji będą zweryfikowane. Ich lista trafi do Służby Celnej, by ta przeprowadziła kontrolę.

Prowadzącym lokale z nielegalnymi automatami grozi do 3 lat więzienia i grzywna w wysokości 12 tys. złotych od automatu. Również 12 tys. złotych zapłacą właściciele wynajmujący  pomieszczenia na tego typu przybytki.

Akcja zbierania informacji ma potrwać do 6-7 sierpnia.