Warta gotowa do gry

Już w najbliższy weekend 8 sierpnia meczem z Elaną Toruń piłkarze Warty Poznań zainaugurują rozgrywki III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej.  O co będą walczyć w tym sezonie? Oczywiście o awans do II ligi – odpowiada Maciej Chłodnicki, wiceprezes Warty.

Czy coś się zmieniło? To pytanie nurtuje prawdopodobnie wszystkich sympatyków Warty Poznań. Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ponieważ w klubie doszło do kilku zmian administracyjnych, natomiast kłopoty finansowe pozostają te same.
Największa zmiana jaka zaszła w klubie przy ul. Droga Dębińska to zmiana jego statusu. Od najbliższego sezonu Warta Poznań będzie występować jako spółka akcyjna. Po kilku nieudanych próbach transformacji, doszło w końcu do wyczekiwanej reorganizacji. Warta nadal będzie jednak współpracować ze stowarzyszeniem KS Warta Poznań, które wspierało klub organizacyjnie.

– Mam nadzieję, że teraz wszystko potoczy się w dobrym kierunku i będziemy rozwijać się pod każdym względem – mówi Chłodnicki.

Priorytetem na ten sezon będzie awans na wyższy szczebel rozgrywek. Według Tomasza Bekasa, trenera „Zielonych”, by spełnić ten cel wszystkie plany w okresie przygotowawczym były właśnie temu poświęcone. Wszystko udało się zrealizować, a zespół w krótkim okresie przygotowawczym rozegrał kilka poważnych sparingów.
– Cieszę się, że mogliśmy rozegrać mecze z kilkoma naprawdę mocnymi rywalami. Mam tu na myśli zwłaszcza pierwsze mecze z Pogonią Szczecin, Wisłą Płock i Stomilem Olsztyn. Uważam że chłopacy wyglądali co najmniej przyzwoicie w tych spotkaniach – mówi trener. – Z ogromnym optymizmem podejdziemy do tego co się będzie dziać od soboty, bo tylko takie podejście całego sztabu i chłopaków z drużyny może zaowocować tym, że kolejny rok będziemy grać o najwyższe cele. Zresztą jakiś czas temu powiedziałem, że jeżeli ktoś myśli, że nie będziemy się bić o pierwszą pozycję w tabeli to może wstać i opuścić szatnie, my nie będziemy robić problemu. Wszyscy jednak zostali i wypada się cieszyć, że są tacy ambitni.

Polityka klubu z Poznania nie uległa zmianie. Warta w dalszym ciągu będzie stawiać na swoją młodzież. Do klubu wrócili wychowankowie m. in. Jakub Solarek i Krzysztof Biegański, a także Łukasz Białożyt ostatnio piłkarz Jaroty Jarocin. Z drużyną trenuje również były lechita, Marcin Kikut. W jego przypadku toczą się rozmowy o kontrakcie.
– Cieszę się, że wróciłem na stare śmieci. Ze swojej strony będę się starał, by wygrywać mecz za meczem by wygrać ligę – inny cel nas nie interesuje – mówi Biegański.    

Gra w oparciu o młodzież  jest  jedyną drogą, by zespoły pokroju Warty mogły funkcjonować. Jest to pokłosie fatalnej sytuacji finansowej w jakiej znajduje się klub. Zawodnicy nie dostają regularnych wypłat tylko otrzymują stypendia, z których są zmuszeni się utrzymać. Z kolei spora część budżetu jest przeznaczana na sprawy infrastrukturalne i szkoleniowe. Ostatnio została wymieniona murawa boiska, by pierwsza drużyna i sekcje młodzieżowe mogły normalnie trenować.
 
Według opiekuna Warty głównymi konkurentami w walce o awans będzie drugi zespół Lecha Poznań i Sokół Kleczew. Ciężki wyjazd czeka Wartę jednak już na początku. Mecz w Toruniu będzie ciężki nie ze względu na aspekt sportowy a kibicowski. Szalikowcy z Torunia potrafią zgotować prawdziwe piekło ekipie przyjezdnych.

– Super! Ja zawsze uwielbiałem takie mecze, gdy mnie obrażano i opluwano. W tym dopingu nie widzę problemu, mnie to zawsze motywuje, po to się gra w piłkę, by takie sceny też przeżyć – twierdzi Bekas.

W tym sezonie klubom będzie ciężko utrzymać się nawet w III lidze. By uniknąć spadku kluby muszą zająć miejsca od 2 do 7. Wszystko przez reorganizację rozgrywek na czwartym szczeblu. Do niższej ligi okręgowej spadnie aż 9 zespołów. O awans do II ligi lider zagra w barażach ze zwycięzcą innej grupy.