Dramat lokatorów: zniszczyli dach, by wyrzucić ich z domów?

Znów głośno o kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26. Od miesięcy jej lokatorzy żyją w przerażających warunkach, mają odcięty dostęp do wody i spotykają się z szykanami. Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów nie ma wątpliwości, że to działanie czyścicieli kamienic.

Po ostatniej pikiecie lokatorskiej przy ul. Czartoria 1, gdzie mieści się administracja kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26, wydawało się, że do zażegnania problemu jest już blisko. Właściciel budynku zaproponował mieszkańcom ugodowe rozwiązanie i zobowiązał się, że pomoże im znaleźć nowe miejsce zamieszkania. – Jestem ostatnią osobą, które chce tym ludziom zrobić krzywdę – deklarowała wówczas Małgorzata Mielcarek z zarządzającej kamienicą firmy D&G Investments. Słuchając opowieści o tym, przez co przeszli ostatnio lokatorzy z Tylnego Chwaliszewa, trudno jednak wierzyć w te słowa.

– To okropne, w jaki sposób z nami postępują – zwierza się Alicja Michalak, jedna z lokatorek kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26. W budynku mieszka od 51 lat. – Wczoraj zrobili nam dziury w dachu! – mówi oburzona i dodaje: – Mieszkam na drugim piętrze. Jak zaczęli trzaskać na tym dachu, podskoczyłam jak poparzona i pobiegłam na klatkę schodową. Myślałam, że dach się wali, ale patrzę, a tu pani Mielcarek stoi na półpiętrze. Pytam: “Co się dzieje?” Ona na to z uśmiechem mówi, że nic. Później dowiadujemy się, że zrobili dziury. To jest okropne!

W sprawę od początku zaangażowało się Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów. Jego działacze mówią wprost, że zrobienie dziur w dachu budynku przy ul. Tylne Chwaliszewo 26 to celowe działanie, mające “wyczyścić” kamienicę. – Mamy tu do czynienia z najniebezpieczniejszym przykładem czyszczenia kamienic przynajmniej od czasu wydarzeń z ul. Stolarskiej – mówił Jarosław Urbański z Federacji Anarchistycznej podczas pikiety lokatorskiej, która we wtorek 11 sierpnia miała miejsce pod siedzibą D&G Investments przy ul. Czartoria 1. – Ktoś zdewastował dach kamienicy, mając nadzieję, że ulewny deszcz, który być może przyjdzie dzisiejszej nocy, być może w następnych dniach, zaleje nieopuszczone jeszcze przez lokatorów mieszkania.

– Właściciele i administracja zasłaniają się tym, że budynek jest w złym stanie technicznym – ciągnął Urbański. – Kupując ten budynek, właściciel był świadom tego, że mieszkają w nim ludzie i że jest zobowiązany do zapewnienia odpowiednich lokali zastępczych. Lokatorzy są przecież zobowiązani z właścicielem odpowiednią umową najmu, a ten unika jakichkolwiek działań ustawowych w nadziei na to, że wszystkie nielegalne działania, próby czyszczenia kamienicy doprowadzą do sytuacji, kiedy lokatorzy sami się wyprowadzą. W naszym rozumieniu taka sytuacja nie może mieć miejsca.

Urbański zapowiedział, że to nie koniec protestów. – Zapowiadamy radykalne protesty w sprawie Tylnego Chwaliszewa i na nowo ruszymy z kampanią dotyczącą czyścicieli kamienic. Część z nich stanęła przed sądem, ale najwyraźniej jest to za mała część – mówił. Wtórowały mu okrzyki pikietujących: “Lokatorzy to nie towar”.

Walka lokatorów kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo 26 z jej właścicielem trwa w najlepsze. Anarchiści wychodzą na ulice i protestują, a o sprawie mówi się coraz częściej i coraz głośniej. Najsmutniejsze jest to, że w tle są po prostu ludzkie dramaty. Wzrost czynszów, brak dostępu do bieżącej wody, dziurawy dach – to tylko kilka problemów, z którymi samotnie borykają się lokatorzy budynku. Jak mówią, miasto nie angażuje się w pomoc. Wielkopolskie Stowarzyszenie lokatorów sugeruje, że mamy do czynienia z cichym przyzwoleniem miejskich spółek na działanie czyścicieli kamienic. Czy rzeczywiście tak jest? Sprawa na pewno znajdzie dalsze rozwinięcie…