Obecnie na terenie Poznania istnieje 1050 punktów sprzedaży napojów alkoholowych, przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży. Zdaniem radnych ze Starego Miasta to o wiele za dużo. Jak twierdzą radni, zmniejszenie liczby takich punktów pociągnęłoby za sobą zmniejszenie zagrożeń związanych z ulicznymi libacjami. A te ich zdaniem są coraz większe i coraz bardziej dotkliwe dla poznaniaków, zwłaszcza tych mieszkających w pobliżu Starego Rynku.
– Od czau turnieju Euro 2012 na terenie Starego Miasta następuje sukcesywna i bardzo niebezpieczna zmiana nawyków i przyzwyczajeń pijących. Od czasu, gdy wbrew prawu pozwolona na spożywanie alkoholu na ulicach i w przestrzeni publicznej Miasta Poznania, obserwujemy narastanie nowej mody na takie picie – przekonuje Sławomir Cichocki, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Osiedla Stare Miasto.
Cichocki nie ma wątpliwości, że łatwy do nabycia, dostępny na wyciągnięcie ręki i tani alkohol to źródło niekończących się problemów. Zakłócanie ciszy nocnej, akty wandalizmu czy pobicia – to tylko kilka z nich.
Radni stoją na stanowisku, że policja i straż miejska nie są w stanie zapanować nad sytuacją, gdyż na ulicach alkohol piją tysiące ludzi, a nakładane mandaty są mało dotkliwe i sporadyczne.
– Mieszkańcy i przedstawiciele Rady Osiedla od dłuższego czasu na licznych spotkaniach z władzami (prezydentami, radnymi, urzędnikami, policją, strażą Miejską i innymi jednostkami) apelują o prowadzenie działań pozwalających na skuteczne niwelowanie istniejących zagrożeń – mówi Andrzej Rataj, przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto. – Konsekwencją nocnych libacji ulicznych, hałasu, burd, zagrożeń, czy też bójek jest obserwowana od kilku lat udręka wielu mieszkańców zwłaszcza okolic Starego Rynku. Sytuacja ta jest również jedną z przyczyn wyprowadzki mieszkańców, ponieważ nie mogąc sobie poradzić z tym hałasem po prostu zmieniają oni miejsce zamieszkania. Stare Miasto pustoszeje również z powodu zagrożeń w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Staromiejscy radni podjęli uchwałę – wniosek do rady miasta o zmniejszenie na terenie Poznania liczby sklepów sprzedaży punktów alkoholowych, przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, z obecnej liczby 1050 do dawnej liczby 900, obowiązującej w Poznaniu w latach 90 i aż do 2005 r.
– Proponowana zmiana nie jest panaceum na rozwiązanie wszystkich problemów Miasta związanych z alkoholem, gdyż wymaga to działań wielotorowych i wielopłaszczyznowych oraz współpracy wielu osób i instytucji. Jednak jeżeli chcemy zaprowadzić porządek w Poznaniu i podnieść poziom bezpieczeństwa mieszkańców i turystów, ta zmiana jest kluczowa – podkreśla radny Sławomir Cichocki.
O problemach ze spożywaniem alkoholu w rejonie Starego Miasta osiedlowi radni mówią od dawna, my z kolei wielokrotnie o nich pisaliśmy. Czy w końcu coś się zmieni? Oby…