Maraton z aplikacją, imprezą i… kranówką

Trwa końcowe odliczanie do 16. PKO Poznań Maratonu. W tym roku zapowiadają się lepsze czasy, większa frekwencja, a także kilka nowości. Na starcie ma się zjawić ponad 7 tys. zawodników!

Już 11. października ulice Poznania zamienią się w wielki tor biegowy dla ludzi, którym nie straszne jest przebiec 42 195 metrów za jednym zamachem. Stolicę Wielkopolski biegacze maratońscy opanują już po raz 16. Nowością jest trasa, która różnić się będzie od poprzednich edycji.

– Trasa jest znacznie szybsza, łatwiejsza – przekonuje Łukasz Miadziołko, dyrektor imprezy. – Poznań pod względem ukształtowania terenu jest dosyć trudny, ale z roku na rok staramy się te „górki” niwelować. Nie ma trudnych podbiegów, są dwa momenty, w których będzie weryfikacja przygotowań uczestników.

To może z kolei być dobre dla uczestników, którzy dzięki temu „wykręcą” lepsze czasy. Wśród tych bardziej znanych maratończyków znajdą się m.in. Iwona Guzowska, a także Jacek „Mezo” Mejer. „Mezo” sam przyznaje, że od kiedy pobił czas 3 godzin, stawia sobie większe wyzwania biegowe – choć łatwo nie będzie.
– Lato obfitowało w koncerty i być może mało sportowy tryb życia, ale nie zapomniałem o treningu i zrobię wszystko, żeby z czasem 2:55 zameldować się na mecie – przekonuje raper.

Na tego i innych uczestników 16. PKO Poznań Maratonu czekać będzie kilka nowości. Pierwszą i – według zapowiedzi – najmniej odczuwalną będzie… kranówka w kubkach, która zastąpi wodę butelkowaną.
– Patrzymy na światowe trendy, na zachodzie jest to czymś normalnym, że pije się wodę z kranu. Ta woda w Poznani jest doskonała, stąd pomysł, by połączyć marki maratonu i Aquanetu – informuje Miadziołko, jednocześnie przekonując: – Ta woda spełnia wszystkie normy i nikomu nie zaszkodzi w trakcie maratonu.

Kolejną nowością będzie impreza dla biegaczy i ich rodzin, która rozpocznie się w dniu maratonu już o… 9.30 rano.
– Stwierdziliśmy, że dlaczego nie zaprosić zawodników na „imprezę”, żeby im po prostu podziękować. Impreza ruszy o godzinie 9.30, tam zaprosimy najpierw rodziny maratończyków, a potem zawodników – mówi Miadziołko.

Z myślą o zawodnikach przygotowano także specjalną aplikację na smartfony. Taka aplikacja działała już podczas półmaratonu, teraz jednak została wzbogacona o nowe funkcje, m.in. o możliwość oglądania na żywo całego biegu. Taka sama, całościowa relacja z biegu, pojawi się też na antenie telewizji WTK.

To jednak nie wszystko – jak zwykle przy okazji takich biegów zaprezentują się różne organizacje charytatywne. Drużyna Szpiku już zapowiedziała, że poznański bieg będzie traktowany jako mistrzostwa drużyny właśnie w maratonie. Swoją akcję przygotował także sponsor tytularny imprezy.
– PKO Bank Polski już po raz szósty wspiera Poznań Maraton. Warto pobiec z nami w stolicy Wielkopolski nie tylko dla dobrego wyniku i własnej satysfakcji, ale także aby wziąć udział w akcji „biegnę dla Mai i Lilki” i tym samym komuś pomóc. Trzymam kciuki za maratończyków i zachęcam do kibicowania – mówi Tomasz Frąckowiak, Dyrektor Regionu Bankowości Detalicznej PKO Banku Polskiego w Poznaniu.

Poznań Maraton im. Macieja Frankiewicza to odbywający się od ponad 10 lat bieg uliczny na dystansie 42,195 km. W 2014 r. ukończyło go 6 326 osób. Uczestników wspierają zawsze tłumy kibiców oraz kilkadziesiąt zespołów muzycznych dopingujących na całej trasie maratonu. Tegoroczna rywalizacja rozpocznie się 11 października o godz. 9.00. Miasteczko maratońskie powstanie na Międzynarodowych Targach Poznańskich, start będzie się tuż obok nich, na ul. Grunwaldzkiej, a meta na Placu Marka na MTP.

Co ciekawe, na start lepiej jest wybrać się komunikacją miejską, ponieważ dla uczestników maratonu będzie ona w niedzielę darmowa.