Walka z wiatrakami. Lewica kontra Holicon

Z półprocentowym poparciem i 8-sekundowym czasem antenowym, Partia Razem wciąż walczy – na celownik wzięli firmę Via Vox (dawniej Holicon), ochrzczoną mianem “poligonu Starołęki i Mordoru call center”. Jest sens?

– Od dawna głosuję z zaciśniętymi zębami – poznańska “jedynka” Razem, Leszek Kwiatkowski,  kwituje sytuację polityczną w kraju. Do partii wstąpił w maju 2015 r., w momencie jej powstania. – Mojego imiennika nie mogę słuchać.
Leszek Miller, przewodniczący SLD, startuje z pomysłem Kwiatkowskiemu bliskim: podobnie jak Partia Razem, chce decentralizacji władzy i przeniesienia części urzędów poza Warszawę (choć to raczej ta większa lewica wzięła ten pomysł od mniejszej). Na tym nie koniec podobieństw z SLD:
– Chcemy podniesienia stawek do 15 złotych za godzinę w umowie o pracę – taki postulat wysunął też Marek Niedbała, drugi na liście Sojuszu. Na tym stopuje “dwójka” lewicowego giganta, a lider Razem kontynuuje: – Do 20 zł za godzinę podwyższymy stawki w umowach o dzieło, żeby stały się mniej atrakcyjne dla pracodawców.

Via Vox, a kiedyś Holicon, z wypłatami miał problem – 3 miesięcy bez pensji dla pracowników niskiego szczebla sprawiał, że praca w “poligonie call center” stawała się charytatywna. Doświadczenia w “robieniu na słuchawce” wspomina Bartłomiej Kaleta, trzeci na liście Razem:
– Trzeba siedzieć w boksie, przez 10 godzin w jednej pozycji i powtarzać te same słowa.

Tak jak Holicon był medialny, z reklamami w całym Poznaniu, tak Razem nie jest – czas antenowy partii w telewizji publicznej to 8 sekund. Dla porównania, KORWiN ma czas dłuższy o 18 min 1 sek, Kukiz’15: 42 min 21 sek.

Sława Holiconu minęła – ogłosił upadłość, ale zmiana była tylko kosmetyczna. Na ul. Starołęka 42 zamiast niego działa Via Vox, kolejne call center. Kandydaci Razem chcą chronić pracowników tego typu firm m.in. częstszymi kontrolami miejsc pracy i wyższymi karami, a o sprzedających w call center mówią:
– Pierwsza praca nie powinna zaczynać się od kłamstw.

Prawda – ale ilu porwie zwolenników, zweryfikują wybory parlamentarne. Według najnowszych badań IBRiS, partia Kwiatkowskiego zajmuje ostatnie miejsce z 0.5-procentowym poparciem.