Owoc „zakazanego” związku ma na imię Tabu!

Nowy mieszkaniec poznańskiego Starego Zoo, który urodził się 14 października, ma już imię – spośród wielu nadesłanych przez poznaniaków propozycji wybrana została ta, która jest bardzo… adekwatna do sytuacji.

Przypomnijmy: w ubiegłym roku Lidia Dudziak, radna miejska z PiS, rozpętała burzę po tym, jak poskarżyła się na kopulujące w zoo osiołki. Zwierzaki nie przejmowały się sytuacją, a już na pewno odwiedzającymi zoo poznaniakami – i ta właśnie rozwiązłość zbulwersowała matki z dziećmi, które nieświadome zagrożenia dla swych dziewiczych umysłów odwiedzały ogród zoologiczny na Jeżycach. Zbulwersowane matki zwróciły się do radnej Dudziak, która podjęła interwencję.

Efektem było rozdzielenie osiołków – wcześniej jednak zwierzaki „dopięły swego”, w związku z czym 14 października narodził się On. Zdrowy i pełen energii osiołek, który jednak nie otrzymał tak szybko imienia. To bowiem zostało wybrane w konkursie.

Przysłano ponad 200 propozycji, z czego 3 znalazły się w finałowej trójce, która przeszła do drugiej tury. Ostateczne głosowanie odbyło się na facebooku, a zwyciężyło miano Tabu (201 głosów). Na drugim miejscu znalazł się Raban (144 głosy), a na trzecie miejsce wskoczył Barnaba (zaledwie 30 głosów). Co ciekawe, propozycje imion nadchodziły nie tylko z Polski.

Dla osób, których propozycje znalazły się w finałowym głosowaniu, poznańskie zoo przewidziało drobne upominki.