Dzień bez futra – będzie protest w Poznaniu

“Niemodne i niepopularne już futra nie są warte cierpień zwierząt” przekonuje Malina Prześluga, poznańska dramatopisarka. Przeciwko szlachtowaniu 50 milionów stworzeń rocznie, happeningiem na placu Wolności zaprotestuje 21 listopada stowarzyszenie Otwarte Klatki.

Żyją w męczarniach, żeby skończyć na wystawach sklepowych – co roku 7 milionów zwierząt futerkowych jest w Polsce szlachtowanych na około 800 fermach.
– Produkcja ta plasuje Polskę na trzecim miejscu na świecie – opowiadają przedstawiciele Otwartych Klatek, fundacji  należącej do Koalicji na Rzecz Zakazu Hodowli Zwierząt Futerkowych w Polsce.- Zarejestrowaliśmy wstrząsające sceny cierpienia bezbronnych zwierząt. Trudno na nie patrzeć, nie możemy jednak odwracać od nich wzroku.

Zdjęcia przestraszonych zwierząt i padniętych lisich szczeniąt z m.in. wielkopolskiego Kościana są według fundacji dowodem na okrucieństwo właścicieli ferm, gdzie lisy żyją na przestrzeni 1 m2 każdy, w warunkach powodujących zaburzenia mentalne: kanibalizm, samookaleczenia i apatię. Przedstawiciele Otwartych Klatek pytają:
– Czy Dzień bez Futra musi być tylko raz w roku?

Przeczącą odpowiedzią jest happening, organizowany 21 listopada w 9 polskich miastach – w Poznaniu wystartuje w samo południe na placu Wolności, od strony Al. Marcinkowskiego przy fontannie. Aktywiści przekonują: “Historia dzieje się teraz. Możemy dopisać swój rozdział”.