Narodowcy z Poznania: “Z siekierami na muzułmanów nie pójdziemy”

– Jeśli Jaśkowiak w marszu muzułmanów pójdzie, to pójdzie, jest wolnym człowiekiem. On ma poglądy takie, my – trochę inne. Ale racja jest po naszej stronie – przekonuje przedstawiciel ONR. Radykałowie obiecują, że 29 listopada na placu Mickiewicza zaprotestują przeciwko terroryzmowi spokojnie, z pełną kulturą, ale prezes Polskiej Ligii Obrony ma wątpliwości: „Ktoś krzyknie ‘ole ole, islam pier…’ , będą przepychanki”.

O los niedzielnej kontrmanifestacji są spokojni. Zdenerwowanie Andrea Riccio, koordynator wielkopolskiej brygady Obozu Radykalno-Narodowego, zdradza tylko przy pytaniu o spięcia z pikietą muzułmańską:
– Mówmy otwarcie: czy założymy kominiarki, weźmiemy kije bejsbolowe, siekiery i pójdziemy muzułmanów bić? Powiem wprost – myślę, że wszystko będzie w porządku, jeśli nie dojdzie do żadnych prowokacji różnych środowisk. Nie dążymy do konfrontacji.

Dwie manifestacje w jednym dniu i o tej samej godzinie już w Poznaniu były – w lipcu pod pomnikiem Mickiewicza Polska Liga Obrony wystąpiła z antyimigranckimi hasłami “Polska czysta, Polska biała! Bez Murzyna i pedała!”, po drugiej stronie ulicy, przy zamku, poznaniacy bronili uchodźców: “Żaden człowiek nie jest nielegalny”. Riccio zaznacza – nie wszystkich wyznawców islamu skreślają z automatu, dla zasady. Wyjątek ONR robi dla Tatarów.
– Jakich muzułmanów nie szanujemy? Przyjeżdżających do nas, narzucających się. I jakaś część muzułmanów – nie mówię, że wszyscy, ale później wszyscy się na to godzą – wprowadza prawa szariatu. Z takimi muzułmanami, niestety, nie będziemy rozmawiać, takiej postawy nie tolerujemy. Jesteśmy Polakami, katolikami – nie widzę możliwości konsensusu z muzułmanami, ustalającymi swoje prawa.

Poznańska społeczność muzułmanów to zaledwie 200 osób – grupa jest zbyt mała, by forsować radykalne ustalenia. Riccio przyznaje, że wyznawców islamu w stolicy Wielkopolski jest niewielu i dodaje, że większość to konwertyci, ale jednocześnie spekuluje: „Groźbą są realną, nierealną. Teraz nie stanowią zagrożenia, a za 10 lat?”. Wybiegamy w przyszłość – to Polskę nie współczesną, a z 2025 r. chcą ochronić członkowie ONR. Podobni są w tym do innego skrajnie prawicowego ugrupowania, Polskiej Ligii Obrony. Sympatycy PLO, mimo wyprowadzki z Polski – wielu z nich mieszka w Norwegii, Holandii, Szwecji – są przeciwni przyjęciu uchodźców, nie tolerują muzułmanów. Bo do kraju chcą wrócić. Kiedyś. Riccio komentuje: „Na chwilę obecną muzułmanie nie są zagrożeniem, ale lepiej dmuchać na zimne”.
– ONR robi manifestację w tym samym czasie, co “muziole”, w dodatku niedaleko nich – wskazuje Dariusz Brodzik, szef PLO. Podobnie jak Polska Liga Obrony, ONR hołduje antyislamskim przekonaniom i Polsce silnej, narodowej, ale Riccio zaznacza: „Proszę nas z ligą nie łączyć. My opieramy przekonania na faktach, a oni?”. – Jedni na drugich zaczną bluzgać, krzyczeć, pójdą hasła: “Ole ole, islam pier…”, może dojść do przepychanek.

Według informacji podanych przez Gazetę Wyborczą, członkowie ONR chcieli nakłonić imama Youssefa Chadida do odwołania muzułmańskiej manifestacji – weźmie w niej udział także Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, znany z odważnych decyzji. Urzędniczą ręką pobłogosławił już m.in. tegoroczny marsz równości.
– Jeśli Jaśkowiak pójdzie, to pójdzie, jest wolnym człowiekiem – mówi Riccio, ale pyta: „Czy przedstawiciel urzędu miejskiego, funkcjonariusz publiczny, ma prawo iść na manifestację, jeśli większość Polaków nie popiera islamizacji?”.
Narodowcy twierdzą, że protestują nie przeciwko islamowi, a wyłącznie terroryzmowi, chociaż na pierwszej wersji grafiki promującej demonstrację ONR widać bomby nad meczetem i hasła „Nie nasza wojna, nie nasza kultura, nie nasi imigranci”. Bo najwidoczniej jedna celująca w terroryzm manifestacja – muzułmańska na placu Wolności – to dla Poznania za mało.
– Przedstawiamy alternatywę dla Polaków, którzy nie chcą, z różnych powodów, brać udziału w tamtej manifestacji, a na przykład też się nie zgadzają z terroryzmem – tłumaczy Riccio.

Nie bijemy i nie gryziemy, przekonuje ONR. Riccio obiecuje: zachowanie narodowców było, jest i będzie bez zarzutu – o ile nie dojdzie do żadnych prowokacji. Start manifestacji o 14.00 w niedzielę.