Zaginiona Ewa Tylman – policja przeczesuje brzeg, Rutkowski przysyła drony

Wciąż nieznane są losy Ewy Tylman, która zaginęła w Poznaniu w nocy z niedzieli na poniedziałek w ubiegły weekend. W sobotni poranek policja rozpoczęła przeczesywanie brzegów Warty, dotarła też do nowych informacji, które mają rzucać więcej światła na wydarzenia z tamtej nocy. W poszukiwaniach weźmie także udział badający sprawę Krzysztof Rutkowski, który do poszukiwań zamierza wykorzystać drony z kamerami.

Zawęża się pula hipotez odnośnie wydarzeń, jakie miały miejsce w centrum Poznania w nocy z 22 na 23 listopada. Uczestniczący w poszukiwaniach Krzysztof Rutkowski podejrzewa, że wiele wspólnego z zaginięciem Ewy Tylman może mieć jej kolega, z którym wychodziła z klubu. Jest on widoczny na nagraniu, jak idzie z Ewą ulicą Mostową, a następnie widać go na nagraniu ze stacji benzynowej przy moście Królwej Jadwigi – już bez Ewy. Tam rozmawia przez telefon. Rutkowski twierdzi, że rozmówca chłopaka może mieć związek ze sprawą. Policjanci tego nie potwierdzają, ale przyznają, że dotarli do osoby, do której kolega Ewy dzwonił, i rzuciła ona nowe światło na sprawę. Jakie – nie wiadomo.

Tymczasem w sobotni poranek policjanci rozpoczęli przeszukiwanie brzegów Warty. Na miejscu są także technicy kryminalistyczni, badający znalezione ślady. W przeszukiwanie brzegów ma się włączyć także detektyw Rutkowski, który do tego celu chce wykorzystać drony z kamerami.

– Chciałbym być zaskoczony, dowiedzieć się, że Ewa wyjechała, ale doświadczenie mówi mi, że szukamy ciała – komentował jeszcze w piątek Rutkowski.

Cały Poznań liczy na to, że w tym przypadku intuicja go zawodzi.