Poszukiwania Ewy Tylman wznowione

Już cała Polska żyje poszukiwaniami Ewy Tylman, poznanianki, która w niewyjaśnionych okolicznościach zagineła w nocy z niedzieli na poniedziałek w centrum miasta. Niedziela to kolejny dzień poszukiwań.

Policjanci od niedzielnego poranka mieli zająć się dalszym przeczesywaniem brzegów Warty. W sobotę, 28 listopada, prowadzili nad rzeką działania na szeroką skalę, przeczesując dokładnie teren pomiedzy mostami Chrobrego i Królowej Jadwigi. W ten sposób odkryto w okolicach mostu Św. Rocha część ludzkiego ciała, choć akurat za to znalezisko odpowiadają pracownicy biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego.

Wstępne oględziny wskazują jednak, że ręka znaleziona w Warcie nie jest częścią ciała poszukiwanej. Nadal więc brak jest przełomu w sprawie zaginięcia poznanianki. Policja znalazła co prawda na brzegach rzeki różne przedmioty, także ubrania, ale i one nie były częścią ubioru Ewy Tylman. W sobotni wieczór poszukiwania nad Wartą zostały przerwane, ale policjanci powrócili nad rzekę ok. godziny 12. Wcześniej poszukiwania uniemożliwiała pogoda. Policjanci zamierzają przeczesać nie tylko śródmiejski odcinek Warty, ale taże tereny poza miastem.

Działania w terenie są prowadzone równocześnie z pracą operacyjną.
– W tej chwili pracuje nad tą sprawą ok. 30 osób, w tym specjalna grupa poszukiwawcza z Komendy Głównej Policji. W niedzielę przyjedzie specjalny samochód ze sprzętem, także z KGP. W kulminacyjnym momencie tych policjantów pracujących nad sprawą mogło być nawet 100, niektórzy pracowali przez całą noc – podawał jeszcze w sobotę Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Policja nie ujawnia jednak żadnych nowych faktów na temat śledztwa. Inną taktykę przyjął Krzysztof Rutkowski, którego biuro detektywistyczne jest zaangażowane w poszukiwania. Na niedzielę zaplanował (kolejną w ostatnich dniach) konferencję prasową, na której ma ujawnić nowe ustalenia dotyczące zaginionej.