Zaognienie konfliktów na Starym Mieście? Radni zaniepokojeni

– Bez odpowiedzialnych przedsiębiorców i właścicieli nieruchomości trudno będzie zapewnić porządek i spokój na Starym Mieście – przekonuje przedstawiciel Rady Osiedla Stare Miasto. O problemach na ul. Wrocławskiej pisaliśmy wielokrotnie – teraz zaniepokojenie mają wyrażać nie tylko mieszkańcy, ale i biznesmeni.

Rada Osiedla Stare Miast regularnie zaprasza władze miasta, szefów poszczególnych wydziałów na otwarte sesje, podczas których mieszkańcy mają możliwość bezpośredniego przedstawienia swoich problemów i uzyskania wsparcia władz. Kolejne spotkanie z władzami dotyczyło tematyki bezpieczeństwa i porządku publicznego.
– Przedsiębiorcy ze Starego Miasta – zatrwożeni są degradacją ulic. Wskazują na problem sklepów całodobowych – alarmuje Tomasz Dworek z Rady Osiedla Stare Miasto. – Przykład Żabek czy Małpek, które teoretycznie czynne są do godziny 23, ale często czas otwarcia przedłużany jest do godzin rannych. To generuje morze śmieci, a za porządek płacą poznaniacy a nie Ci, którzy zarabiają na sprzedaży alkoholu.
Kolega Dworka z rady, Sławomir Cichocki, dodaje:
– Lokale z wyszynkiem były od zawsze, ale powinniśmy kształtować odpowiednią kulturę konsumpcji – Sąsiedztwo knajp z tanią wódką i dziesiątki sklepów z alkoholem powoduje z jednej strony degradacje warunków mieszkaniowych z drugiej utrudnia prowadzenia odpowiedzialnego biznesu, wkomponowanego w turystyczno – mieszkalną przestrzeń.

Spotkanie z zastępcą prezydenta Poznania Mariuszem Wiśniewskim zgromadziło kilkudziesięciu mieszkańców. Najczęściej zgłaszane problemy dotyczą stałych, nierozwiązanych od lat spraw, m.in. nadmiernego hałasu, zakłócania ciszy nocnej, bójek i przepychanek pijanych osób, czy załatwiania potrzeb fizjologicznych w bramach.
– Prezentowane wypowiedzi dotyczyły wielu staromiejskich fyrtli – relacjonuje Dworek. 0 Na przykład mieszkańcy z kwartału ulic Dominikańska – Szewska – Żydowska, a także Zamkowej czy Wrocławskiej zgłaszali problemy związane z nocnym hałasem. Mandaty, które nakładane są na właścicielu klubów szybko rekompensowane są poprzez zyski ze swojej działalności. Z kolei na skargi na załatwianie potrzeb fizjologicznych w bramach kamienic przedstawiali mieszkańcy ulic: Chwaliszewo, Kwiatowa i Rybaki.
iczący Komisji Integracji Mieszkańców i Współpracy z Przedsiębiorcami.
Niestety, jak mówili mieszkańcy Chwaliszewa, gdzie przez cała dobę można kupić alkohol, Straż Miejska zazwyczaj odmawia podjęcia interwencji albo zajmuje się spisywaniem osób zgłaszających niż pomagając w rozwiązaniu problemu.

Gdzie szukać rozwiązania? Dworek przywołuje umowę społeczną na ul. Taczaka – tutaj, w myśl obopólnego porozumienia mieszkańców i przedsiębiorców, właściciele lokali pilnują porządku, a po godz. 22 wyciszają muzykę i przenoszą stoliki do wnętrza – rozwiązanie, o które już od wielu miesięcy walczą staromiejscy radni dla ul. Wrocławskiej.