Siedmiu wspaniałych Poznania. Olimpijczycy z Rio nagrodzeni

– Każdy z nagrodzonych dzisiaj zawodników może walczyć o medal. Czasami faworycie zawodzą, wygrywają outsiderzy – przepowiada maratończyk Henryk Sztos. Aż siedmiu poznańskich sportowców jedzie na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro, za co 16 grudnia otrzymali gratulacje w Urzędzie Miasta.

Na igrzyskach letnich w Rio de Janeiro wystąpi aż siedmiu poznańskich sportowców – prawie połowa, bo aż trójka, wywalczyła kwalifikacje olimpijskie w kajakarstwie.
– Ta dyscyplina to nie piłka nożna, nie ma nawet porównania. To miłe, że ktoś moje osiągnięcia docenił, zauważył – uhonorowanie przez Urząd Miasta Poznania komentuje Marcin Grzybowski, trzeci na podium w Mistrzostwie świata w Kajakarstwie na tysiąc metrów. Jak mówi wiceprezydent Arkadiusz Stasica, sportowcy sami wybierali wyróżnienia rzeczowe: – Jestem z nagrody zadowolony, chociaż dowiedziałem się o niej na dwa tygodnie przed ceremonią i wybierałem ją na łapu capu, na szybkiego. Wraz z towarzyszką zdecydowaliśmy się na telewizor, komputer.

W ostatniej chwili kajakarz stwierdził: „kurczę, jeśli jadę na igrzyska, chcę jeszcze aparat lustrzankę”. Do Rio oprócz Grzybowskiego leci Wiktor Chabel, Tomasz Kaczor, Kacper Majchrzak, Monika Stefanowicz, Ewelina Wojnarowska i Henryk Sztos – 33-letni maratończyk na stadionie olimpijskim o podium zawalczy już po raz trzeci.
– Każde igrzyska olimpijskie są marzeniem dla sportowca i taką imprezą, że każdy z nagrodzonych dzisiaj zawodników może walczyć o medal. Nieraz faworyci zawodzili, a outsiderzy zdobywali medale, więc typowanie to wróżenie z fusów – opowiada złoty medalista z Aten. – Dotychczasowe sukcesy to duża mobilizacja, żeby dalej ciężko pracować. Nie spoczywam na laurach.

Nie tylko koledzy i koleżanki po fachu Sztosa zostali wyróżnieni – wiceprezydent Poznania pogratulował również trenerom i prezesom klubów ze stolicy Wielkopolski: Jerzemu Wybieralskiemu, Lechowi Konopce, Tomaszowi Kapustce, Waldemarowi Witkowskiemu, Krzysztofowi Rachwalskiemu, Tomaszowi Szponderowi, Tomaszowi Różyckiemu i Jackowi Maciągowi.
– Poznański sport osiąga sukcesy i dostrzegany jest zarówno w kraju, jak i za granicą
– mówił Stasica. – Doceniamy sportowców za codzienny trud na treningach – wiem, ile wyrzeczeń wymaga sport. I doceniam poświęcenie.

Olimpijczyków fani sportu obejrzą na srebrnym ekranie, a spragnionym ruchu przypominamy: ruszyły zapisy na kwietniowy półmaraton. Sztos też od czegoś zaczynał.