Restrukturyzacja straży miejskiej: Więcej funkcjonariuszy w terenie, mniej za biurkiem

Zmiany strukturalne, wzrost liczby strażników terenowych, reorganizacja referatów dzielnicowych i powołanie Ekopatrolu – wszystko to ma sprawić, by straż miejska działała lepiej niż dotychczas. “Uważamy, że trzeba się zmieniać” – mówi Waldemar Matuszewski, komendant Straży Miejskiej Miasta Poznania, u progu jej restrukturyzacji.

Straż miejska nie cieszy się raczej dobrą renomą i to nie tylko w naszym mieście. Często mówi się, że jest droga, nieskuteczna i po prostu niepotrzebna, a jej działania ograniczają się do karania mandatami źle parkujących kierowców i napychania w ten sposób kieszeni samorządów.

Ale nic bardziej mylnego, przynajmniej w Poznaniu.
– Straż miejska jest potrzebna – przekonuje Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania, i dodaje, że miarą przydatności straży miejskiej jest liczba otrzymywanych przez nią zgłoszeń. – W skali roku to jest ok. 80 tys. osób, które dzwonią do straży miejskiej z prośbą o interwencję – mówi Wiśniewski i zapowiada: – Chcemy, by jej restrukturyzacja zwiększyła efektywność działań strażników i poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Zmiany, które przewidujemy, mają przede wszystkim taki cel.

Jak straż miejska chce ten cel osiągnąć, opowiada Waldemar Matuszewski, komendant Straży Miejskiej Miasta Poznania.
– Uważamy, że trzeba się zmieniać – przyznaje Matuszewski i tłumaczy: – Bierzemy przykład z innych straży miejskich, przyglądamy się temu, jak funkcjonują. Jedne funkcjonują lepiej od nas, inne gorzej. Trzeba te dobre kwiatki powyciągać i zrobić z tego bukiet.

Konkretne zmiany, o jakich mówi Matuszewski, to m.in. zwiększenie liczby strażników terenowych. Oznacza to, że zwiększy się liczba funkcjonariuszy patrolujących ulice, zmniejszy natomiast – liczba strażników pracujących “za biurkiem”. Ogólnie rzecz biorąc, liczba strażników miejskich zostanie zwiększona. Zatrudnione zostaną nowe osoby, wszystkie do pracy w terenie.

Zmianie ulegnie także ogólna organizacja referatów. Referaty ogólne zostaną podzielone na: interwencyjny, drogowy, zarządzania operacyjnego i koordynacji służb. Referaty dzielnicowe natomiast na Stare Miasto (16 strażników), Jeżyce (19 strażników), Północ (22 strażników; referat będący połączeniem referatów Piątkowo i Winogrady), Nowe Miasto (27 strażników), Wilda (15 strażników) i Grunwald (18 strażników).

Funkcjonariusze z referatów dzielnicowych będą mieli za zadanie realizować działania planowe, takie jak współpraca z mieszkańcami i samorządami pomocniczymi czy rozwiązywanie problemów społeczności lokalnych. Funkcjonariusze z patroli szkolnych muszą natomiast liczyć się z tym, że ich praca ulegnie zasadniczej reorganizacji.

Na tym jednak nie koniec. Poznańską straż miejską czeka również informatyzacja obiegu dokumentów i zarządzania służbami. Oprócz tego powołana zostanie nowa jednostka – Ekopatrol, którego zadaniem będzie rozwiązywanie problemów środowiskowych, w tym także tych związanych z rannymi czy niebezpiecznymi zwierzętami.

Restrukturyzacja poznańskiej straży miejskiej już się rozpoczęła. Najbliższe miesiące będą dla niej czasem bardzo intensywnym. Wprowadzanie zmian w życie ma się zakończyć jesienią przyszłego roku. Dopiero wtedy będzie można mówić o ich ewentualnych efektach. Komendant Waldemar Matuszewski już teraz jednak uprzedza, że malkontenci na pewno się znajdą.
– Mieszkańcy zawsze będą mieli uwagi – mówi. – Ale to dobrze. Jeśli nie ma uwag, instytucja może osiąść na laurach. A my cały czas chcemy się rozwijać.

I oby nie skończyło się na chęciach. Zmianom w działaniach straży miejskiej będziemy się bacznie przyglądać.