21 grudnia na placu Wolności w Poznaniu po raz trzeci członkowie Komitetu Obrony Demokracji protestowali przeciwko obecnej partii rządzącej, podskakując i skandując: „Kto nie skacze, ten za PiS”. Pośród kilku tysięcy zgromadzonych był też prezydent stolicy Wielkopolski, Jacek Jaśkowiak, z KOD-em występujący już po raz drugi – po 12 grudnia następcę Ryszarda Grobelnego skrytykował poznański poseł z ramienia PiS-u, Szymon Szynkowski: „W mijający weekend Prezydent Poznania zrobił milowy krok w walce o poznańskie sprawy”. Zdaniem Szynkowskiego, był to krok w tył.
Dziś w odwróconych rolach stoją Rafał Grupiński i Paweł Kukiz – popierający PiS polityk powiedział, że Obywateli dla Demokracji, o – zdaniem Kukiza – budżecie 150 mln zł, wspiera „amerykański bankier żydowskiego pochodzenia, ścigany w wielu krajach listami gończymi za malwersacje i oszustwa finansowe”, intensyfikując „swoje antydemokratyczne działania w Polsce”, podaje Rzeczpospolita. Grupiński, energicznie działający w KOD, nie kryje potępienia:
– Wstyd by w kraju, miejscu planowej zagłady Żydów przez hitlerowskich Niemców, mogły padać takie antysemickie słowa, i to z usta parlamentarzysty – pisze polityk PO na swoim facebooku. – Hańba.
Pomimo zapowiadanego po wyborach parlamentarnych ocieplenia na poznańskiej linii PO-PiS, zmian nie widać: na drugiej demonstracji KOD-u Jaśkowiak nie miał problemu z mówieniem „precz z kaczyzmem”, po trzecim zgromadzeniu na placu Wolności Grupiński gani sympatyka Jarosława Kaczyńskiego. Czy kolejne spotkanie KOD przyniesie eskalację konfliktu – najprawdopodobniej.