Sprowadzenie napastnika było priorytetem na zimowe okienko transferowe. Kolejorz oba zgrupowania przed drugą rundą wyleciał z jednym snajperem, czyli Dawidem Kownackim. Rywalizację w ataku ma teraz zwiększyć 27-letni Duńczyk, który ostatnio występował w Esbjerg fB, a wcześniej swoje piłkarskie doświadczenie zbierał m.in. w Serie A, Primiera Division i Ligue 1.
Piłkarz z optymizmem podchodzi do gry w Kolejorzu. – Mam świadomość tego, że początek sezonu nie był dla Kolejorza idealny. Ja tu przychodzę jednak po to, by wygrywać. Różnica punktowa między Lechem a liderem z Gliwic jest spora, ale mnie to kompletnie nie interesuje. Chcę wygrywać, wygrywać i tylko wygrywać – podkreśla Nicki Bille Nielsen.
Duńczyk w weekend przyleciał do stolicy Wielkopolski, aby zobaczyć miasto, stadion, a także negocjować warunki kontaktu indywidualnego. – Ogromne wrażenie zrobił na mnie stadion i profesjonalne podejście przedstawicieli klubu, z którymi kontaktowałem się przy okazji spraw transferowych. Wielką przyjemnością będzie też gra dla publiczności z Poznania. Miałem już okazję zobaczyć na filmikach w internecie, jak wygląda atmosfera na trybunach przy Bułgarskiej – zaznacza piłkarz.
Jak przyznaje jego życiowym motto jest odnoszenie zwycięstw, a w Lechu może je realizować. Jakie są jego mocne strony? – Nigdy, ale to nigdy się nie poddaję. Zawsze walczę do końca, bo kocham wygrywać. Mogę zapewnić, że kibice nigdy nie zobaczą mnie odpuszczającego w jakiejkolwiek sytuacji. Minusy? Nie przypominam sobie – mówi Nielsen
Piłkarz po przejściu testów medycznych w środę rano podpisze kontrakt z Lechem i wyleci do Malagi. W oddalonej od niej o 30 km miejscowości Alhaurin de Grande lechici od poniedziałku przygotowują się do drugiej części sezonu. W hotelu powinien zameldować się późnym wieczorem.