Konferencja u… golibrody. Poznań promuje zawodówki

Fryzjer, cukiernik, piekarz, stolarz, tapicer – to oni najczęściej poszukiwani są przez pracodawców. I choć w poznańskich szkołach zawodowych kształci się blisko 12 tysięcy uczniów, to specjalistów wciąż brakuje. Promowanie szkolnictwa zawodowego ma na celu akcja „Szacun dla zawodowców”.

24 marca w nietypowym miejscu, bo w Salonie Fryzjerskim Styl A&B, odbyła się konferencja prasowa Jacka Jaśkowiaka, Prezydenta Miasta Poznania oraz Jana Grabkowskiego, Starosty Poznańskiego. To miejsce było jednak starannie wybrane, ponieważ konferencja dotyczyła promocji szkolnictwa zawodowego oraz akcji „Szacun dla zawodowców”.
– Ważne, żebyśmy mieli takie zawody, które są potrzebne. Umiejętności decydują o tym, że bezpieczeństwo pracy jest największe – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – W latach 90-tych była tendencja do tego, że chciano wszystkich wykształcić i rósł nam odsetek osób z wyższym wykształceniem. Natomiast to niestety nie poszło w parze z zapotrzebowaniem rynku. Teraz potrzeba takich zawodów jak fryzjer, krawiec, piekarz, cukiernik i piękne jest to, że do tych zawodów się wraca. Tego typu praca daje równie dobre możliwości rozwijania, jak praca po ukończeniu studiów, zrobieniu doktoratów. Można nawet powiedzieć, że taki fach w ręku jest najlepszą receptą na życie.

Powiat Poznański od lat stawia na wysoką jakość kształcenia zawodowego. Wybierając szkołę ponadgimnazjalną, kreujemy własną ścieżkę życiową, a posiadając dobry, potrzebny na rynku pracy zawód, zapewniamy sobie stabilizację w życiu. Dlatego tak ważne jest podjęcie świadomej decyzji o wyborze szkoły ponadgimnazjalnej i zawodu.
– Kiedy zostałem starostą powiedziałem sobie, że stawiamy na szkolnictwo zawodowe. Ja również jestem wykształcony w technikum, potem ukończyłem Politechnikę i uważam, że dobrze wykształceni zawodowcy to sukces państwa – mówi Jan Grabkowski, Starosta Poznański.

Z tego też powodu, w Wielkopolsce rozpoczęła się akcja „Szacun dla zawodowców”, która pomoże w podjęciu tej ważnej decyzji. Warto wybrać szkołę zawodową, bo dobrze wykształceni specjaliści wciąż poszukiwani są na rynku pracy. Akcja ta stanowi także przykład działań, które mają pomóc w uświadamianiu młodzieży, jak ważną rolę w życiu odgrywa posiadanie zawodu.

To już II edycja programu „Szacun dla Zawodowców” w Poznaniu. Celem całej akcji i imprezy “Arena Zawodowców” jest szerzenie świadomości, iż to właśnie wykształcenie zawodowe i techniczne ułatwia start na rynku pracy.
– Kształcimy na rynek. Jak to robimy? Analizujemy zapotrzebowanie rynku poprzez nasz urząd pracy i jeżeli to razem złączymy to mówienie, że mamy średnio w aglomeracji poznańskiej bezrobocie na poziomie 2,5 proc. to jest właśnie sukces tego wspólnego działania – wyjaśnia Jan Grabkowski. – Od wielu lat jest taki program, gdzie z urzędu pracy dajemy 20 tys. zł, jak ktoś chce założyć własną firmę. Analizowaliśmy to wiele lat wstecz i prawie 80 proc. z tych firm funkcjonuje na rynku. Nie ma nic lepszego, jak ktoś pracuje na swoim.

W Poznaniu w 20 zespołach szkół zawodowych kształci się blisko 12 tysięcy uczniów. Praktykę można zdobyć w 63 profesjach. Te najpopularniejsze to: technik informatyk, fryzjer, kucharz, technik żywienia i usług gastronomicznych czy technik pojazdów samochodowych. Adam Szulc, szef Salonu Fryzjerskiego Styl A&B przekonuje, że do szkoły zawodowej wcale nie idą najgorsi uczniowie.
– Codziennie młodzi ludzie na studiach i po studiach mówią mi, że źle wybrali i żałują, że rozpoczęli liceum a potem poszli na studia. Na moje pytanie, dlaczego to zrobili zazwyczaj odpowiadają, że nie wiedzieli co mają zrobić albo rodzice kazali. Tu jest apel do rodziców, żeby nie wstydzili się posyłać dzieci do szkoły zawodowej. Jest taki przesąd, że do szkoły zawodowe idą ci, którzy gorzej się uczą i niczego innego już nie potrafią tylko pójść do zawodówy – wyjaśnia Adam Szulc. – Ważne, że o tym rozmawiamy i może do ludzi w końcu dotrze to, że szkoły zawodowe nie są gorsze i nie zamykają żadnych furtek. W przyszłości po szkole zawodowej, można pójść do technikum, zrobić maturę i pójść na studia – tak jak ja to zrobiłem. Niestety liceum zamyka wiele furtek, bowiem po liceum nie pójdzie się już do szkoły zawodowej.

Prezydent Poznania i starosta poznański przyznali, że sami nie byli w liceach, a w technikach.
– Ja uczyłem się w szkole kowalstwa i spawania, pracowałem w kopalni i w elektrowni na różnych stanowiskach – mówił Starosta Jan Grabkowski.

Kulminacją tej akcji będzie impreza pod nazwą „Arena zawodowców”, która odbędzie się 1 kwietnia w poznańskiej Arenie. Podobnie jak w zeszłym roku, uczniowie będą mieli możliwość zgłębienia tajników zawodów technicznych oraz zapoznania się z ofertą szkół zawodowych i techników. Dodatkowo, na stronie internetowej www.zawodowcy.poznan.pl można znaleźć wszystkie niezbędne informacje o ofercie edukacyjnej zasadniczych szkół zawodowych i techników w szkołach Powiatu Poznańskiego oraz Miasta Poznania.