Będą dodatkowe środki na PEKĘ

Katastrofa technologiczna – to, zdaniem pracowników ZTM, groziłoby, gdyby miejscy radni nie zadecydowali o przyznaniu dodatkowych środków na system PEKA. Dzięki dodatkowym środkom finansowym system będzie bezpieczniejszy, jednak nadal nie będzie idealny, a co więcej – będzie wymagał jeszcze większych pieniędzy.

PEKA miała być cudownym dzieckiem władz Poznania, obniżającym koszty transportu, a nawet – jak swego czasu twierdzili urzędnicy poprzedniej ekipy – rozwiązującym wszelkie problemy komunikacyjne Poznania. Rzeczywistość okazała się szara i ponura, a wdrożenie całego projektu odbywało się – ujmując rzecz delikatnie – w wielkich bólach.

Cały system kosztował dotychczas 46 mln zł, z czego 30 ml zł pochodziło z unijnego dofinansowania. Jednak jeszcze w tym roku radni dołożą 4,3 mln zł. Na co? Przede wszystkim na zbudowanie zapasowego centrum przetwarzania danych (2,7 mln zł), ale też na monitoring jakości i spójności systemów (700 tys. zł), interfejs do personalizacji kart (150 tys. zł), a także moduł bezpieczeństwa i kopii zapasowych.

Przeznaczenie dodatkowych pieniędzy już od początku wzbudzało kontrowersje wśród radnych miejskich – decyzję tę mieli podjąć jeszcze na poprzedniej, marcowej sesji rady, ale wówczas stwierdzili, że mają za mało danych do podjęcia decyzji. Co więcej, co prawda w tym roku przekazanych zostanie „tylko” 3,8 mln zł, ale na tym nie koniec. W 2017 r. ZTM otrzyma kolejne środki na ten sam cel: 600 tys. zł.

Taki obrót spraw nie podobał się radnym. Co więcej, także bardziej szczegółowe wyjaśnienia, udzielone radnym na wtorkowej sesji, nie rozwiały wszystkich wątpliwości.

– Wszelkiego rodzaju informacje wskazują na to, że nie budujemy zapasowego centrum danych, tylko budujemy faktyczne centrum, które ma przejąć funkcjonowanie systemu, a to co zostanie ewentualnie będzie zapasem – twierdził Artur Różański z PiS.

Urzędnicy ZTM tłumaczyli, że faktycznie „zapasowym” nowe centrum będzie niejako tylko z nazwy, natomiast będzie wykonywało regularną pracę zbliżoną do tej, która wykonywana jest przez główne serwery. Obecne centrum danych co prawda działa – ale na granicy wytrzymałości, nie da się więc systemu tego rozwijać i dodawać nowych funkcjonalności, jak np. integracji z systemem Poznańskiego Roweru Miejskiego.

To jednak nie wszystko, czego dowiedzieli się radni. Różański chciał też dowiedzieć się od Macieja Wudarskiego, zastępcy prezydenta Poznania, dlaczego dodatkowa inwestycja w PEKĘ nie została uwzględniona jeszcze w projekcie tegorocznego budżetu. Okazało się, że projekt został przygotowany przez urzędników z ZTM, ale… był tak kiepski, że nie przeszedł wewnętrznej procedury weryfikacyjnej.

Ostatecznie radni przegłosowali przyznanie dodatkowych środków pieniężnych (15 radnych „za”, 11 „przeciw”), za co dziękował im Wudarski zaznaczając, że w przyszłości będzie na bieżąco udzielał informacji na temat modernizacji systemu.